Nie zwlekaj, tylko idź do lekarza, bowiem dolegliwości mogą się nasilić.Nie lecz się też na własną rękę żadnymi środkami uspokajającymi, bo te działają doraźnie a po dłuższym czasie mogą uzależnić.Jeśli mogę doradzić,to zrezygnowałabym z wizyty u lekarza rodzinnego, bo ci zaraz przepiszą jakieś doraźne uspokajacze typu Relanium, Alprazolam czy Lorafen,a to owszem pomaga na jakiś czas a potem wpada się w błędne koło. Udaj się do psychiatry.Specjalista będzie potrafił ocenić ,co leży u źródła Twojego lęku i temu zaradzi.Może wystarczy terapia.
wiem juz byłem u psychiatry i muwi ze to depresja biore leki ale nadal sie tak czuje mam lęki niepokuj drzenie ciała kołatanie serca dusznosci co mam zrobic gdzie sie udac jeszcze????
Jeśli to depresja, to leczenie trochę potrwa. zasada przy włączeniu leku z grupy tzw.antydepresantów jest taka,że lek trzeba przyjmować minimum pół roku,żeby uzyskać efekt leczniczy.Nawet jeśli objawy ustąpią, to trzeba przyjmować. Te pół roku to ,jak powiedziałam , minimum, natomiast wiadomo,że potrwa to dłużej, rok, dwa, może więcej.Może też tak być,że lek trzeba będzie zmienić. W trakcie leczenia antydepresantami, może zlecić inne , które minimalizują dokuczliwe objawy, mogą to być właśnie leki anksjonalityczne czyli działające p/lękowo, albo leki regulujące sen.To przykłady.
Te objawy, które wymieniasz mogą się jeszcze utrzymywać w trakcie przyjmowania leków.Myślenie o nich tylko pogarsza sprawę.Rozumiem ,że bardzo cierpisz, dlatego zorientuj się, najlepiej pytając swojego lekarza psychiatrę,czy na terenie szpitala bądź Twojego miasta nie ma oddziału terapeutycznego lub po prostu grup terapeutycznych prowadzonych przez psychoterapeutów.Tam spotkałbyś ludzi z podobnymi problemami zdrowotnymi, mógłbyś podzielić się swoimi bolączkami.Wierz mi, tam o takich sprawach się mówi. Psychoterapeuci pomogliby Ci przeanalizować Twoją sytuację, przepracować pewne problemy, które mają związek z twoją depresją. W przypadku takich schorzeń wskazane jest wesprzeć leczenie farmakologiczne terapią.
Nie można zdawać się tylko na leki.
Może się wydawać,że mówię tu banały, ale wierz mi, tak jest w istocie. Rozejrzyj się za terapią, z lekarzem w przychodni masz kontakt przez 15 do 30 minut raz na jakiś czas.
Terapia w zorganizowanych oddziałach tzw.dziennych, gdzie zgłaszasz się w każdy dzień tygodnia oprócz weekendów, jest prowadzona kilka razy w tygodniu przez kilka godzin. To najlepsza forma leczenia gdyż pracuje z Tobą cały zespół fachowców, lekarze, psycholodzy, terapeuci , pielęgniarki.W razie potrzeby na bieżąco jest korygowane leczenie farmakologiczne, bo codziennie masz kontakt z lekarzem i resztą personelu. To jest duży komfort, bo resztę czasu spożytkowujesz w swoim środowisku społecznym , rodzinnym.
Można też skorzystać z terapii prowadzonej w przychodni zdrowia psychicznego.albo w zorganizowanej grupie albo indywidualnie, umawiając się na sesje terapeutyczne z psychologiem.
Natomiast odradzam "bieganie" po lekarzach i prywatnych gabinetach .
Rozumiem,że miałeś już jakieś badania robione ( podstawowe krwi, elektrolity,mocz, ekg...i inne ), skoro diagnoza jest jednoznaczna, a inne możliwe choroby zostały wykluczone?
W takim przypadku szukanie pomocy u wielu , będzie Cię tylko "nakręcać" i pogłębiać Twoją rozpacz. Jeśli z jakichś względów badań nie zrobiono, to upomnij się o nie.
Dokładnie tak jest miałem lęki przez 7,9 lat ale po terapii na oddziale dziennym nauczyłem się z nimi żyć i wtedy zaczęły zanikać.
Oczywiście do tego brałem przeróżne psychotropy.Z powodu lęków i innych objawów 7 lat byłem na rencie.W między czasie okazało się
że jestem posiadaczem c i b wątroby z których c mógł się
walnie przyczynić do lęków świadomości.A teraz jest
prawie dobrze,głowa do góry i dużo wiary,pozdrawiam.
Takich informacji
Takich informacji najszybciej udzieli Ci lekarz psychiatra lub psycholog.
http://sophers.pl
Nie zwlekaj, tylko idź do
Nie zwlekaj, tylko idź do lekarza, bowiem dolegliwości mogą się nasilić.Nie lecz się też na własną rękę żadnymi środkami uspokajającymi, bo te działają doraźnie a po dłuższym czasie mogą uzależnić.Jeśli mogę doradzić,to zrezygnowałabym z wizyty u lekarza rodzinnego, bo ci zaraz przepiszą jakieś doraźne uspokajacze typu Relanium, Alprazolam czy Lorafen,a to owszem pomaga na jakiś czas a potem wpada się w błędne koło. Udaj się do psychiatry.Specjalista będzie potrafił ocenić ,co leży u źródła Twojego lęku i temu zaradzi.Może wystarczy terapia.
wiem juz byłem u psychiatry
wiem juz byłem u psychiatry i muwi ze to depresja biore leki ale nadal sie tak czuje mam lęki niepokuj drzenie ciała kołatanie serca dusznosci co mam zrobic gdzie sie udac jeszcze????
Jeśli to depresja, to
Jeśli to depresja, to leczenie trochę potrwa. zasada przy włączeniu leku z grupy tzw.antydepresantów jest taka,że lek trzeba przyjmować minimum pół roku,żeby uzyskać efekt leczniczy.Nawet jeśli objawy ustąpią, to trzeba przyjmować. Te pół roku to ,jak powiedziałam , minimum, natomiast wiadomo,że potrwa to dłużej, rok, dwa, może więcej.Może też tak być,że lek trzeba będzie zmienić. W trakcie leczenia antydepresantami, może zlecić inne , które minimalizują dokuczliwe objawy, mogą to być właśnie leki anksjonalityczne czyli działające p/lękowo, albo leki regulujące sen.To przykłady.
Te objawy, które wymieniasz mogą się jeszcze utrzymywać w trakcie przyjmowania leków.Myślenie o nich tylko pogarsza sprawę.Rozumiem ,że bardzo cierpisz, dlatego zorientuj się, najlepiej pytając swojego lekarza psychiatrę,czy na terenie szpitala bądź Twojego miasta nie ma oddziału terapeutycznego lub po prostu grup terapeutycznych prowadzonych przez psychoterapeutów.Tam spotkałbyś ludzi z podobnymi problemami zdrowotnymi, mógłbyś podzielić się swoimi bolączkami.Wierz mi, tam o takich sprawach się mówi. Psychoterapeuci pomogliby Ci przeanalizować Twoją sytuację, przepracować pewne problemy, które mają związek z twoją depresją. W przypadku takich schorzeń wskazane jest wesprzeć leczenie farmakologiczne terapią.
Nie można zdawać się tylko na leki.
Może się wydawać,że mówię tu banały, ale wierz mi, tak jest w istocie. Rozejrzyj się za terapią, z lekarzem w przychodni masz kontakt przez 15 do 30 minut raz na jakiś czas.
Terapia w zorganizowanych oddziałach tzw.dziennych, gdzie zgłaszasz się w każdy dzień tygodnia oprócz weekendów, jest prowadzona kilka razy w tygodniu przez kilka godzin. To najlepsza forma leczenia gdyż pracuje z Tobą cały zespół fachowców, lekarze, psycholodzy, terapeuci , pielęgniarki.W razie potrzeby na bieżąco jest korygowane leczenie farmakologiczne, bo codziennie masz kontakt z lekarzem i resztą personelu. To jest duży komfort, bo resztę czasu spożytkowujesz w swoim środowisku społecznym , rodzinnym.
Można też skorzystać z terapii prowadzonej w przychodni zdrowia psychicznego.albo w zorganizowanej grupie albo indywidualnie, umawiając się na sesje terapeutyczne z psychologiem.
Natomiast odradzam "bieganie" po lekarzach i prywatnych gabinetach .
Rozumiem,że miałeś już jakieś badania robione ( podstawowe krwi, elektrolity,mocz, ekg...i inne ), skoro diagnoza jest jednoznaczna, a inne możliwe choroby zostały wykluczone?
W takim przypadku szukanie pomocy u wielu , będzie Cię tylko "nakręcać" i pogłębiać Twoją rozpacz. Jeśli z jakichś względów badań nie zrobiono, to upomnij się o nie.
Dokładnie tak jest miałem
Dokładnie tak jest miałem lęki przez 7,9 lat ale po terapii na oddziale dziennym nauczyłem się z nimi żyć i wtedy zaczęły zanikać.
Oczywiście do tego brałem przeróżne psychotropy.Z powodu lęków i innych objawów 7 lat byłem na rencie.W między czasie okazało się
że jestem posiadaczem c i b wątroby z których c mógł się
walnie przyczynić do lęków świadomości.A teraz jest
prawie dobrze,głowa do góry i dużo wiary,pozdrawiam.
Napisz opinię