Dobry Lekarz

Witam
Pięć dni temu obudziłam się z drętwieniem dłoni. Niestety mam zwyczaj spania w niewygodnych dla ciała pozycjach i często budze się z podwiniętą i przygniecioną dłonią. Tym razem po takiej sytuacji drętwienie nie ustępuje. Nie jest wprawdzie mocne, ale natężenie tego drętwienia pozostaje cały czas bez zmian. Na skórze dłoni często czuję mrowienie, dłoń szczególnie wieczorem jest trochę zesztywniała. Nie jest to wielkie cierpienie ale dziwny dyskomfort który nie mija. Dodam jeszcze że dłoń ta mogła być trochę przeciążona, wykonuję pracę manualne wymagające szybkich ruchów nadgarstka. Jednak nie mogę powiedzieć żeby drętwienie to było spowodowane kontuzją. Bezpośrednią przyczyną tego stanu jest niedokrwienie dłoni. Nie wiem czy tą sytuacje mam traktować poważnie, czy jeszcze poczekać kilka dni z wizytą u lekarza. nigdy nie spotkałam się z podobnym przypadkiem, nie mogę znaleźć żadnych informacji na forach medycznych. Czy taka sytuacja jest nieodwracalna czy doszło do martwicy nerwów? pozdrawiam i z góry dziękuję za jakąś wskazówkę