Dobry Lekarz

Ciekawe czy dla syna i trzech córek też taki 'fajny'' jak dla pacjentów. Dobrze ,że nie mamy go w rodzinie.Nie zazdtoszczę tym jego dzieciom.Ale cóż lekarza można wybrać a ojca nie.Żal żal żal !!!

Zarozumiały człowiek mający o sobie wielkie mniemanie.Podejście do pacjenta nie wzbudza do tego lekarza zaufania. Cały gaz idzie w pychę i zarozumialstwo. Na szczęście w innych przychodniach można trafić na dobrych i kompetentnych lekarzy. Dobrze że jest wybór wolny wybór lekarzy. Bo takich o takiej mentalności się obawiam i nie mam zaufania, a bez tego nie ma leczenia. Powinien nauczyć się podejścia do pacjenta od lekarzy z Banacha. Może wtedy byłby pożytek z jego pracy. Bo teraz szkoda czasu i fatygi na wizytę u tego lekarza.

Nie polecam. Jest humorzasty i jego stosunek do pacjenta zależy od tego, którą mogą wstał danego dnia. Bada szybko i pobieżnie. Na ogół nie słucha co się do niego mówi.

Odradzam jakąkolwiek stycznośc z panem doktorem. Pomijając niemiłe obycie, butność i zarozumiałość, uznaje pacjenta za natręta i co gorsza, jesli pacjent nie kona z bólu na jego oczach, to uważa go za symulanta (!!!). Jak widzi zas, że pacjent 2 razy w roku skorzystał z badania krwi i zwolnienia lekarskiego to od razu podważa kompetencje lekarza, który skierował na badania lub wystawił zwolnienie, iż na pewno było to niezasadne (!!!). Słowo "profilaktyka" jest więc panu doktorowi nieznane. Jeden z gorszych lekarzy, jakich widziałam i domyslam sie, ze ma mało pacjentów, bo usilnie sie lansuje w mediach, pisząc artykuliki o przeziębieniach (marna autoreklama). Trzymajcie sie jak najdalej od dr Zawadzkiego, a już na pewno nie dajcie mu zarobić na wizytach komercyjnych, bo jak płacić to za jakość, a tej u dr Zawadzkiego nie uświadczycie.