Dobry Lekarz

Zgadzam się

Czy coś było robione?

Witam.

Dokładnie to samo napisała u mnie w opinii, w sądzie nawet na przesłuchaniu nie potrafi odpowiedzieć na pytania zasłania się nie pamięcią i że tego nie zbadała. Sugeruje odpowiedzi, stronniczość ewidentna na rozmowie . Niestety krzywdzi dzieci jak widać opinii jest takich samych mnóstwo i dalej wykonuje swój zawód i krzywdzi dzieci. Mam głęboką nadzieję ze ktoś w końcu zajmie się ta sprawą i nie będzie więcej krzywdzić dzieci opiniami stronniczymi.

dokladnie mam takie same wrazenie. Nie wiem jakie cele i pobudki (mysle ze finansowe) kieruja taka stronniczoscia pani Maciejewskiej. Dla pani psycholog geneza problemu, konfliktu jest nieistotna. Pani psycholog potrafi wrecz wydac opinie ze "dziecka nie nalezy zmuszac do "kontaktu". Nie znam statusu osobistego pani Maciejewskiej, ale rozumiem iz gdy dziecko pani psycholog nie zechce isc do szkoly to po prostu nie pojdzie, jesli nie zechce podjac trudu doroslego zycia to Pani Maciejewska da dziecku taka swobode. Az trudno zrozumiec i uwierzyc ze tacy szkodnicy wydaja opinie rzutujace na zyciu naszego potomstwa. Nadto zauwazylem że u pani psycholog caly "background" problemu jest nieistotny, to w swoich "opiniach" ta pan pomija, lub poswieca temu 2 zdania, za to rozwiazania typu "nie zmuszac dziecka do kontaktu" to u tej pani panaceum na rozwiazanie "konfliktu". Geneza tegoz, to dla niej nie istotny szczegol ktory mozna zbagatelizowac

ale jazda,ahmed,maczeta

Pani: Fatima Maciejewska

W roku 2019 zostałem wraz z synem Patrykiem i jego matką skierowani przez sąd 2x w sprawie określenia kontaktów nieletniego Patryka z rodzicami.
Z perspektywy czasu, źle oceniam Pani pracę. W moim przekonaniu winna Pani zmienić profesję. Na tamten czas więcej Pani przyczyniła się do szkody, krzywdy nieletniego Patryka Perlicjana niż pomogła zabezpieczając dobro dziecka jako prawo do obojga rodziców.

Spieszę z wyjaśnieniami dlaczego bardzo źle oceniam pani prace, zarzucając niski profesjonalizm. Po owocach ich poznacie. Dziś Partym ma 10 lat. Wychowywany jest przez matkę, która nie uznawała stosować się do wyroków kiedyś w przedmiocie realizacji kontaktów syna z ojcem jak i teraz. Patryk jest typowym domatorem. Zasłonięte rolety w oknach i siedzenie przed grami komputerowymi od otwarcia oka do zmrużenia codzienność całkiem przydatna w tresowaniu syna przez matkę. Wszelkie kontakty z ojcem są Patrykowi zohydzane przez matkę, deprecjonowane. Matka nie wydaje Partyka ojcu. Nie bo NIE. Syn jest gratyfikowany przez matkę możliwością grania w gry, które uwielbia za to, że nie będzie chciał wyjść z ojcem na spotkanie. Wyjście syna z ojcem na rower jest złe, na basen- złe, podobnie kino, zoo, wyjazdy wakacyjne, jezioro.
Patryk jest alienowany by nie spotykał się z ojcem.

Dla czego twierdzę ze Pani nie wykazała się profesjonalizmem. Z rozmów odbywających się u Pani z rodzicami dziecka i nieletnim Patrykiem, były symptomy rozgrywania dzieckiem o dziecko przez Matkę, co też otwarcie podnosiłem. Były zarzuty alienacji i Pani z tym nic nie zrobiła, by w sposób jednoznaczny i stanowczy zaznaczyć i wyłuszczyć problem alienacji ze strony matki jako biegły sadowy. Są mechanizmy które w systemie francuskim są przetestowane z pozytywnym rezultatem, tak by oboje rodziców cieszyło się równymi prawami do dziecka i wzajemnie.
Dziecko będzie zawsze wykazywało aspekt lojalnościowy wobec rodzica z którym przebywa częściej. Dziecko chłonie informacje bezkrytycznie bez filtracji przyjmując rozgrywki matki za pewnik. Rodzic wiodący ma obowiązek przygotowania dziecka do kontaktu z drugim rodzicem nie zależnie od woli dziecka. To na nim spoczywa w głównej mierze czuwanie, by realizacja kontaktów odbywała się w sposób niestresujący dla dziecka i regularnie bez ograniczeń.

Podczas badania problem alienacji nieletniego Patryka przez matkę się przewijał dość wyraźnie, co również sygnalizowałem. O fakcie tym sygnalizowało dziecko będąc już wtedy w konflikcie lojalnościowym. Sama matka przyznawała że ma z powstrzymywaniem się od alienowania syna problem. W moim przekonaniu jako profesjonalista biegły sądowy w dziedzinie psychologi winna Pani już zaznaczyć niejako z „urzędu” winien sąd zasądzić sankcje dla alternatora za każde niewydanie lub niewłaściwe wykonywanie rozstrzygnięć sądu w kwestii kontaktów z dzieckiem któregokolwiek z rodziców. Zabezpieczyła by Pani w ten sposób dobro dziecka, które niezależnie od charakteru rodziców ich zapatrywań czy stopnia skonfliktowania ma prawo do kontaktu z obojgiem z nich. Prerogatywy Pani jako biegłego sądowego psychologa w tym względzie są nie ograniczone a możliwości zaleceń sugestii znaczne.

Jako rodzic bije się tez w pierś, jednak szkoda, że po stronie zdawało by się profesjonalisty mógł bym oczekiwać wyczulenia na symptomy alienacji i we wczesnej fazie probie położenia jej zdecydowanej tamy, czego z Pani strony zabrakło. Obecnie matka drwi sobie z wyroku sądu, a syn jest półsierotą odseparowany od ojca. Matka wciąga w swoją wojenkę Patryka. Moje starania sadowe trwają, a czasu zniszczonego, bez syna nikt nigdy nie zwróci i mi i synowi, nie cofnie.
W dzień wizyt gdy syn nie jest mi wydawany proszę o odnotowywanie tego faktu przez policję, jednak w tym względzie procedury są w praktyce martwe. Rozgrywanie matek dzieckiem w walce z byłym partnerem i bierność organów co do alienacji dziecka przez matki to pedoofilia.

Nie oczekuję od Pani, że zerwie pani z wykonywaną działalnością czy kajania się. Oczekuję jedynie refleksji, czy dla dobra dziecka nie warto z urzędu prewencyjnie zalecać nakazu zapłaty dla alienatora, gdyby takie zapędy się pojawiły zagrożenia nakazem zapłaty określonej sumy pieniężnej.
Wskazuję, że problem alienacji dzieci przez matki i dyskryminacji ojców w tym względzie jest plagą, do której przyczyniają się również mało profesjonalni biegli sadowi. Często nie zauważają dobra dziecka, które trzeba chronić wszelkimi sposobami by miało prawo rozwijać się pod opieką obojga rodziców w stopniu równym. Może tez warto rozważać większe propagowanie systemu opieki naprzemiennej i rola ta spoczywa głównie na psychologach biegłych sądowych.

Z poważaniem Robert Perlicjan

I co dalej w tej sprawie?1

Dzień dobry
Chciałbym się z Panią skontaktować w sprawie opinii krzywdzącej dla Pani . Proszę o jakiś kontakt ponieważ też chciałbym oddać sprawę do telewizji ponieważ to co wyprawia Pani biegła sądowa Fatima M. jest karygodne . Powinna zostać ukarana za wydawanie stronniczych opinii i móc odróżnić prawdę od kłamstwa.
Pozdrawiam