endokrynolog
specjalista ginekologii i położnictwa
specjalista ginekologii onkologicznej
laureat plebiscytu Lekarz Niezwykły 2005
przyjmuje w gabinecie USG
089 533 58 85
Pl.Konstytucji 3 Maja 3
Olsztyn
rejestracja telefoniczna codziennie
Polecam Pana Doktora.
Wykonał szczegółową diagnozę i badanie. Wszystko szczegółowo wyjaśnił. Miły, sympatyczny oraz profesjonalny. Fachowa i szybka pomoc lekarska. Doktor kompetentny. Obsługa super. Jeszcze z tak wspaniałym lekarzem się nie spotkałam. Prawdziwy lekarz z powołania !!
Do tego lekarza trafiłam czytając pozytywne opinie w Internecie. Połączenie specjalizacji wydawało mi się idealne względem moich schorzeń. Nie pomyliłam się. To najlepszy lekarz jakiego do tej pory poznałam. Operacja usunięcia dużych torbieli z jajnika przebiegła bardzo dobrze pod jego nadzorem. Duże zmiany zostały usunięte laparoskopowo /bardzo zależy mu na tym, żeby propagować laparoskopię/. Lekarz z misją pomocy i opieki. Od roku jestem stałą pacjentką i szczerze polecam.
Doskonały lekarz, sympatyczny i życzliwy człowiek. Byłam pacjentką Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu MSWiA w Olsztynie, gdzie dr Leszek Frąckowiak jest ordynatorem. Serdecznie dziękuję za pomyślnie przeprowadzoną operację oraz troskliwą opiekę. Dziękuję całemu personelowi oddziału za wspaniałą opiekę, życzliwość i ciepło.
Polecam wszystkim paniom lekarzy i personel medyczny tego oddziału.
Dziękuję - pacjentka z Korsz
Doskonały lekarz, sympatyczny i życzliwy człowiek. Byłam pacjentką Oddziału Ginekologii Onkologicznej w Szpitalu MSWiA w Olsztynie, gdzie gr Leszek Frąckowiak jest ordynatorem. Serdecznie dziękuję za pomyślnie przeprowadzoną operację oraz troskliwą opiekę. Dziękuję całemu personelowi oddziału za wspaniałą opiekę, życzliwość i ciepło.
Polecam wszystkim paniom lekarzy i personel medyczny tego oddziału.
Polecam wszystkim paniom mającym problemy ginekologiczne dr Leszka Frąckowiaka. Wspaniały lekarz i fachowiec w tym, co robi. Leczę się u doktora blisko dwa lata, przeprowadził u mnie operację, która uratowała mi życie. Zawsze miły i kulturalny, nie zauważyłam abym była zbywana podczas wizyty. Do wszystkich pań " szepnę na ucho" doktor ma to coś w sobie, że już po wejściu do gabinetu, bariera wszelkich niedoskonałości, obaw, a może i niekiedy lęku zostaje całkowicie zatarta. Wizyta przebiega w miłej atmosferze, a badanie bardzo sprawnie przeprowadzone. To takie ważne! Wdzięczna pacjentka Anna
Bardzo serdecznie dziękuję ordynatorowi ginekologii Panu dr Leszkowi Frąckowiakowi za sprawnie przeprowadzoną operację. Pan dr jest dobrym organizatorem, wspaniałym lekarzem i fantastycznym człowiekiem. Pod kierownictwem Pana dr Frąckowiaka pobyt w szpitalu jest przyjemnością a cały personel zasługuje na szczególne wyróżnienie. Wdzięczna pacjentka z Ostródy
Te wszystkie opinie broniące doktora, to nikt inny nie pisze, jak sam Frąckowiak. Proszę się wczytać dokładnie, w jakim tonie one są napisane. Zresztą żadnej pacjentce nie chciałoby się, aż tak udzielać w obronie jakiegoś lekarza. Sama korzystałam z jego usług, zdecydowanie nie polecam. Zwykły lekarz, jakich wiele w Olsztynie, przede wszystkim rutyniarz. Drogie Panie, bierze na ful, więc nie m co się dziwić, że w gabinecie trzeba ubierać się w ekspresowym tempie. Wizyta płatna, a ma się wrażenie, że się przyszło na NFZ, bo nie ma czasu na pierdoły. Czas wizyty- max 10 minut. Najlepiej nie zadawać, za dużo pytań, bo doktorek się niecierpliwi, jak uzna, że zadajesz za za dużo pytań, wtedy wstaje, podchodzi do drzwi i dziękuje pacjentce za wizytę. Przepisał mi tabletki i na moje pytanie o skutki uboczne odpowiedział, żebym sobie poczytała w internecie. Odrazu się zorientowałam, że to chałturnik. Idzie na ilość, a nie na jakość i ma to głęboko w d...pie co myślą pacjentki. Na oddziale również nie jest tak słodko, jak to niektóre pacjentki, z wyciętymi macicami przedstawiają, bo myślą, że jak wyciął im macicę, to uratował im życie, a macicę wyciął, bo było tak najłatwiej. Nie proponuje żadnych alternatywnych metod, tylko idzie na łatwiznę a jak się z nim nie zgadzasz, to mówi, żeby szukać innego lekarza. Ja zmieniłam lekarza i bardzo się cieszę, że w porę się zorientowałam. Szczerze nie polecam. Frąckowiakowi mówię NIE!!!
A na koniec, nie interesuje mnie opinia, którą napisze oburzony Frąckowiak podszywając się sprytnie pod jakąś wdzięczną pacjentkę. W szpitalu jest dużo komputerów, więc zgrabnie można żonglować adresami IP.
A ja myślę ,że pan Doktor nie ma pojęcia i nie ma czasu na czytanie tych "opinii" ,bo ma ważniejsze rzeczy do roboty. Tylko dzięki anonimowości w sieci można pisać co się chce. Ale nie do końca :-).
Poczytajcie art.212 kk. Jeśli któraś z Pań nie lubi czytać, to proszę wziąć latareczkę, dać partnerowi, koleżance, bratu ,sąsiadce itp. i niech was lepiej od Doktora przebadają , zdiagnozują , wyleczą i będzie Pani zadowolona.....:-)
W.B
Rozglądałam się jakiś czas za dobrym ginekologiem w Olsztynie, bo mam poważne problemy z zaburzeniem miesiączkowania. Zdecydowałam się na Dr Frąckowiaka, ze względu na opinie znalezione w Internecie. I muszę przyznać, że nie żałuje... Mój problem rozpatrzył indywidualnie, najpierw zrobił cytologię, jak dowiedział się, że ponad rok temu miałam robioną i USG, następnie zalecił szereg innych badań. Na wyniki czekam. Muszę przyznać, że Pan Dr jest bardzo zaangażowany w to, co robi i widać, że to lekarz z wieloletnim doświadczeniem.Świadczą o tym nie tylko liczne certyfikaty, ale przede wszystkim wiedza i umiejętności. Profesjonalizm i profilaktyka to chyba jego główne motto! Gabinet wyposażony bardzo nowocześnie, na pewno spełnił me oczekiwania. Pan Dr szanuje sytuacje zdrowotną pacjenta i ze wszystkich sił stara mu się pomóc. Serdecznie polecam, bo warto iść do takiego ginekologa!
Jeśli chodzi o mnie, to jestem bardzo zadowolona z usług Pana Dr, wykazuje się doskonałą wiedzą i wieloletnim doświadczeniem poświadczonym licznymi certyfikatami. Jako lekarz stara się profesjonalnie podejść do każdego pacjenta, nigdy nie bagatelizując jego dolegliwości. Profilaktykę stawia na pierwszym miejscu - nie muszę się prosić o wykonanie USG czy Cytologi. Jest bardzo uprzejmy i miły, nigdy nie spotkałam się z bagatelizowaniem moich problemów. Miałam poważne zaburzenia miesiączkowania, nigdy nie wiedziałam kiedy okres mi wypadnie, ciężka sprawa, ale regularne wizyty, kompleksowe badania i zastosowane bardzo skuteczne leczenie ze strony Pana Dr sprawiły, że mój problem został złym wspomnieniem. Wg mnie Pan Dr to prawdziwy profesjonalista. Tylko z mojej strony byłabym wdzięczna, gdyby pacjentki, które nie mogą przyjść zgłaszały swoją nieobecność, bo czasem innym naprawdę bardzo zależy, a nie mogą się dostać na ten dzień!
Nie rozumiem jak można być niezadowolonym i dalej chodzić na wizytę, paranaja! No chyba, że nie satysfakcjonuje mnie coś, ale uważam, że lepszego profesjonalisty nie znajdę! Ja bardzo sobie cenie Pana Dr, gdyż dba o profilaktykę, jego wizyty są wykonywane kompleksowo - od postawienia diagnozy, poprzez odpowiednie leczenie...Pan dr szanuje przede wszystkim potrzeby Pacjenta i jego dolegliwości, to osoba z wielkim doświadczeniem. Mam problemy z tarczycą, więc jestem stałym bywalcem u pana Dr, a także w sprawach ginekologicznych uczeszczam do Pana Frąckowiak, ze względu na profilaktykę i dbałość o pacjenta! Bo na co mam się skarżyć? Przychodzę tylko po tabletki to odbieram receptę i mnie nie ma? Miałabym liczyć na pogawędki? Bez sensu... Nie zamierzam zmienić lekarza!
W ostatnim okresie czasu leczyłam się u doktora Leszka Frąckowiaka i jestem bardzo zadowolona . Pan Doktor podejmuje bardzo trafne decyzje . Z całą pewnością jest to osoba zasługująca na najwyższy szacunek i uznanie za umiejętności, zaangażowanie i podejście do pacjentki. Pozdrawiam pacjentka ze Szczytna.
Z całego serca polecam Pana Doktora, pomimo dużej odległości (120 km) jest jedynym lekarzem, do którego planuję stałe wizyty . Mam do niego ogromne zaufanie. Mam dzięki niemu syneczka, żyję w spokoju ducha, nie płaczę do poduszki nie wiedząc, co mi rośnie na jajniku i na przysadce. Pan Doktor podejmuje zdecydowane, trafne decyzje. Nie zawsze każe do siebie przyjeżdżać. Czasami, gdy tylko to możliwe , udziela pewnych porad telefonicznie, np po uzupełnieniu jakiegoś wyniku. Każda wizyta to również USG, nie dziwcie się Panie, że kosztuje więcej. Zdrowie nasze jest zresztą bezcenne...
Drogie Panie, czytając Wasze opinie zarówno tutaj, jak i na innych forach poświęconych temu lekarzowi, doprawdy nie rozumiem dlaczego, pomimo tylu negatywnych wrażeń i tylu zażaleń, nadal kontynuujecie leczenie u dra? Wydaje mi się, że rzecz to nad wyraz logiczna, że, gdy dostrzegalne jest, iż dany lekarz nam nie odpowiada, rezygnujemy z dalszych wizyt w jego poradni. Wiadomo, że każda z pacjentek ma inny charakter, a naturalną konsekwencją powyższego są rozmaite ,,wymagania" odnośnie pożądanych zachowań lekarza, zwłaszcza tak specyficznego, jakim jest ginekolog. Nie zapominajcie jednak, iż Olsztyn jest całkiem dużym miastem, lekarzy tej specjalizacji tutaj nie brakuje. Drogie niezadowolone pacjentki dra Frąckowiaka, może zatem zmienicie lekarza i skończą się Wasze problemy ze zbyt krótkimi wizytami, zmęczeniem dra czy rozmaitymi innymi, wymienionymi tutaj kwestiami. Bez wątpienia, dr jest wybitnym specjalistą i diagnostą. Świadczyć o tym może chociażby fakt, iż jego pacjentkami są nie tylko mieszkanki Olsztyna, lecz także mieszkanki innych miejscowości (podczas mojej ostatniej wizyty, na poczekalni spotkałam, m. in. panie: z Kętrzyna, Giżycka, Białegostoku). Nie zapominajmy jednak, ze każdy z nas jest tylko człowiekiem. Jestem niezmiernie ciekawa, czy są ludzie, którzy po dniu ciężkiej pracy (który zaczyna się bardzo wcześnie rano - pan dr jest w szpitalu zazwyczaj ok. 5:30-6:00, a kończy późno wieczorem - same doskonale wiecie, ile czasu dr spędza w przychodni) nadal będą się uśmiechać i pałać optymizmem? To fakt, dr jest osobą o dość specyficznym usposobieniu, jest on jednak wyjątkowo profesjonalny i troszczy się o swoje pacjentki - odpowiada na każde pytanie, żaden telefon nie pozostaje bez odzewu. Tylko, jeśli ktoś nie wie o co zapytać, a nawet jeżeli wie, to wstydzi się zadzwonić, to wybaczcie...
Byłam pod wielkim wrażeniem, będąc ostatnio na wizycie u Pana Doktora. Muszę powiedzieć, że Pan Doktor wyposażył swój gabinet w nowoczesny sprzęt USG z monitorem dla pacjentki. W trakcie wizyty dodatkowo można zrobić USG tarczycy i piersi, a my mamy możliwość oglądania wszystkiego na monitorze. Bardzo dobrze, że są lekarze, którzy myślą o pacjentkach podnosząc, jakość świadczonych usług, stwarzając pacjentkom większe poczucie bezpieczeństwa. Ma to bardzo duże znaczenie przy postawieniu i przeprowadzeniu odpowiedniej diagnostyki, która jest podstawą dalszego leczenia i podjęcie odpowiednich działań przez Pana Doktora. Jest Pan nie tylko doświadczonym i znakomitym lekarzem, ale jest Pan lekarzem z powołania, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pacjentek i rosnącym wymaganiom nowoczesnych gabinetów, w które należy systematycznie inwestować. Gratuluję Panie Doktorze.
Stała pacjentka Alicja.
Leczę się u Pana Frąckowiaka od dłuższego czasu. Zawsze poświęcał mi należycie dużo czasu. Nigdy nie odczuwałam, że wyprasza mnie za drzwi z gabinetu, czy coś w tym stylu.
Leczę się u Pana doktora Frąckowiaka już od 5 lat i szczerze mówiąc, nie wiem, skąd te 130 zł za wizytę lekarską i "mieszanie w wiadrze".
Pan doktor za poradę lekarską od kilku lat pobiera zawsze 100 zł i z tego co wiem od moich koleżanek ta cena jest taka sama dla wszystkich pacjentek.
Nigdy nie czułam się źle potraktowana przez mojego ginekologa. Zawsze profesjonalnie mnie prowadził i udzielał fachowych uwag i wskazań. Z tego co mi wiadomo trudno znaleźć tak utytułowanego ginekologa w Olsztynie. Pozdrawiam
Proponuję nie czytac wypowiedzi Pani Alicji która ma tu chyba funkcję obrońcy z urzędu:)i zapomina że to nie forum dyskusyjne tylko wyrażanie opinii a każdy ma swoje zdanie.Zgadzam sie ze wszystkimi którzy pisza i wiedzą że Pan dr. bardzo lubi "cukierki" i bez nich ani rusz:)a wizyta zawsze trwa bardzo ale to bardzo krótko i jesteśmy odprowadzane do drzwi kiedy mamy za dużo pytań.Co z tego że jestem pacjentka od 15 lat kiedy i tak wciąż mam problem z wizytami 5 minutowymi.Jedyne co mam na obronę dla Pana Dr to to że historię pacjenta ma w głowie i nie potrzebuje żadnych kart pacjenta bo nawet po 5 latach będzie pamiętał problem-oczywiście jeśli dostał wcześniej "cukierki".Pozdrawiam i idę zarabiać by miec na nastepną wizytę i oczywiście na dodatek do opłaty stałej dzieki któremu jestem zdrowa,szanowana i rozpoznawana.
Skoro jest Pani tak niezadowolona i narzeka na rzekomo krótkie wizyty to dlaczego leczy się Pani u Doktora już od 15 lat?! Gdyby mi coś nie odpowiadało, to już po pierwszej wizycie bym zrezygnowała. A więc mało to wszystko wiarygodne. Tym bardziej, że ja nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem u doktora. Poza tym nie znajdziecie w Olsztynie lepszego specjalisty - z takim doświadczeniem i wiedzą! Ja jestem bardzo zadowolona i nie rozumiem skąd ta nagonka?!
Droga Pani sama sobie Pani wystawiła niezbyt przychylną opinię. Czy w życiu codziennym też tak Pani postępuje, aby być szanowaną i rozpoznawaną. A może mierzy Pani wszystkich swoją miarą. Przecież to są prywatne wizyty i płaci się za nie niemałe pieniądze, więc nie rozumiem Pani nadgorliwości. Czy na drzwiach gabinetu jest napisane dodatki mile widziane, za zdrowie szacunek i rozpoznanie. Chyba to Pani wybór. Czy lekarz mówiąc Pani kwotę za wizytę wymusza na Pani dodatek. Sądzę, że coś się Pani pomyliło. A może lubi Pani uszczęśliwiać kogoś na siłę. Myśli Pani, że lekarz tego oczekuje. Sądzi Pani, że lekarza nie stać na kupienie sobie cukierków takich jakie lubi, a nie takie jakie dostaje. Oj nieładnie, nieładnie.
Jestem pacjentką Pana doktora też już ładnych parę lat i owszem jak miałam operacje to z wdzięczności, że wszystko dobrze poszło podziękowałam, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby myśleć w taki sposób w jaki to Pani przedstawiła. Zapewniam Panią i nie tylko Panią, że bez tych dodatków za każdym razem jestem szanowana i rozpoznawana. To o czym Pani pisze jest po prostu śmieszne i niezbyt dobrze świadczy o Pani.
Co do wizyt, to Pan doktor zawsze z wielkim zaangażowaniem prowadzi rozmowy z pacjentkami i odpowiada na każde zdane pytanie. Na drzwiach gabinetu nie jest określony czas wizyty, więc ile będzie trwała w dużej mierze zależy od naszego przygotowania. Pacjentki powinny umieć prowadzić rozmowę z lekarzem, przecież po to przychodzą, wiec nie rozumiem w czym jest problem. Może po prostu krępują się w zadawaniu pytań, przecież to ludzka sprawa, więc nie ma czego się wstydzić. Każdą wizytę Pan doktor zapisuje w komputerze prowadząc pełną historię choroby, którą w razie potrzeby można wydrukować. Jest zawsze dostępny pod telefonem, oddzwania do pacjentek jeśli w danym momencie nie może odebrać telefonu. Tak życzliwego dla pacjentki lekarza i z takimi specjalizacjami naprawdę trudno znaleźć. Proszę Panią nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zmieniła sobie Pani lekarza. Nie będzie musiała Pani uwzględniać dodatków do opłaty stałej. Obniżą się Pani koszty wizyty, może nie będzie musiała Pani tak dużo pracować. Same korzyści, więc nie ma nad czym się zastanawiać. Zwolni Pani miejsce dla nowej pacjentki na długo wyczekiwaną wizytę, która będzie miała więcej szacunku dla lekarza, który naprawdę na to zasługuje.
Droga Pani przedstawiona wypowiedź nie jest obroną z urzędu to fakty.
ojjj nie zgodzę się z wieloma wypowiedziami tej osoby. śmiem sądzić, iż sam doktor napisał tą opinię aby oczyścić swoje konto. To prawda co piszą panie o "cukierkach". Doktor za byle rozmowę pobiera niezłą sumkę (i nie kończy się to na jednorazowej wizycie w cenie 130zł). Każda wizyta jest równie cenna, nawet gdy trwa ona 1 minute i nie wykonane jest żadne badanie. To tragiczne co wyprawia ten doktor!!!!! Wizyta jest bardzo krótka, a badanie wygląda jak "mieszanie w wiadrze", doktor nie jest w ogóle delikatny, a wizyta u niego wygląda tak jakby był już znudzony swoim zawodem, tj. "wypalony". Mówi szybko i niezrozumiale. Jestem bardzo zawiedziona tym co się dzieje w gabinecie. Widać, że doktor ma parcie na kase i tego się nie da ukryć!!!!!! Jeżeli tak dalej będzie będę zmuszona złożyć na doktora skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i mam nadzieję, że to pomoże!!!
zgadzam sie z pania
Kiedys p.Frackowiak nigdy sie nie upominał o""cukierki"".To prawda..o tym znudzeniu i pospiechu.Jakoś dziwnym trafem nie znalazł P.Doktor u mnie polipów które muszę usunąć bo powodują krwotoki.Trochę to smutne bo kiedyś naprawdę mu ufałam był super lekarzem!
Droga Pani przedstawiona wypowiedź jest moją wypowiedzią, pacjentki, która leczy się u Pana doktora od ponad 12 lat i proszę nie dopowiadać sobie rzeczy, których nie jest Pani w stanie jednoznacznie określić. Takie osądzanie Pana doktora z Pani strony można już zaliczyć do pomówień i nie zdziwię się, jeśli ktoś naprawdę zainteresuje się Pani wypowiedzią. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, jednak w Pani przypadku to nie jest opinia tylko złośliwość tak naprawdę niczym konkretnym niepotwierdzona. Uparłyście się Panie na te „cukierki”, więc zastanawiam się gdzie podział się Wasz zdrowy rozsądek! Do gabinetu nie przychodzi się na kawę, a byle rozmowę to może sobie Pani przeprowadzić z koleżanką. Pan doktor jest konkretnym, kompetentnym i odpowiedzialnym człowiekiem jednym z nielicznych, którzy potrafią w sposób należyty postawić diagnozę i ustalić odpowiedni przebieg leczenia. Jednak to wszystko wymaga czasu i trochę zaufania do lekarza. Zapewniam, że wiem, o czym mówię, bo moje leczenie i niejednokrotne zabiegi, które skończyły się sukcesem nie należały do łatwych. Długo szukałam odpowiedniego lekarza z odpowiednimi kwalifikacjami i specjalizacjami, a specjalizacje Pana doktora mówią same za siebie. Potwierdzeniem tego jest chociażby wydłużający się okres oczekiwania na wizytę. Jest człowiekiem o wielkiej kulturze, poświęca tyle czasu ile wymaga sytuacja, w sposób profesjonalny i zrozumiały bez jakiegokolwiek pośpiechu udziela wyczerpujących informacji. Droga Pani tak naprawdę proszę zastanowić się, czego Pani oczekuje po wizycie u Pana doktora, konkretnego przedstawienia sytuacji czy „całowania rączek i umizgiwania się” oczywiście nie ujmując nikomu kompetencji. Wbrew pozorom życie jest długie, i nie wiadomo, kiedy może Pani z powrotem trafić do gabinetu bądź do szpitala, w którym pracuje i prowadzi operacje Pan doktor, jak wtedy spojrzy Pani doktorowi w oczy.
Ja mam odmienne zdanie niż Pani. Dr Frąckowiak mi bardzo pomógł. Lekarza oceniam przede wszystkim po kompetencjach i w miarę możliwości po wynikach. Jeśli Pani chce mieć "trzymanie za ręce", to proszę iść do innego milszego pani zdaniem specjalisty. Natomiast pozwolić lekarzowi się leczyć. To jest z kolei moje zdanie, z którym może się Pani nie zgodzić.
Ma Pani wybór.
Z kolei grożenie komuś Rzecznikiem Praw Pacjenta i obmawianie jest w mojej ocenie szkalujące. Można komuś wystawiać swą opinię, ale to co Pani pisze jest po prostu zniesławiające. Wstyd. Pozdrawiam Rossana.
Alicja chcę się podzielić swoim spostrzeżeniem co do uwag do Pana Doktora zawdzięczam mu bardzo wiele, przeprowadzone dwie operacje które uratowały mi życie .Nigdy nie byłam w gabinecie prywatnym ,spotkałam Pana Doktora w szpitalu zajął się mną bardzo fachowo jak i wieloma innymi pacjentkami tam przebywającymi .To lekarz o wielkim powołaniu i wielkim sercu ,tyle czasu który mi poświęcił na wytłumaczenie mojej sytuacji i rozwijania moich wątpliwości.To fachowiec w każdym calu.Abyście na swojej drodze spotykały tylko takich lekarzy życie było by prostsze.
Witam. Byłam u doktora Frąckowiaka w październiku. Wtedy po raz pierwszy. I nie mogę powiedzieć na niego złego słowa. wszystko mi wytłumaczył, kazał zrobić badania, powiedział co to za badania, pod jakim kątem będzie mnie badał, zrobił porządny wywiad lekarski i naprawdę nie mogę narzekać.
Szukałam informacji o dobrym laryngologu i przy okazji w wykazie trafiłam na dr. Frąckowiaka; chcę dodać coś od siebie , gdyż leczyłam się u niego 9 lat. Diagnoza dot. endometriozy generalnie była trafna, zrobił mi 2 zabiegi: jedną laparoskopię i 1 klasyczną po 4 latach od laparoskopii. W międzyczasie wydałam kupę kasy m.in. na lekarstwo, które kosztowało 700zł szt., tak siedemset (był to rok 2001; przyjąć trzeba było 6 szt.) i nic nie pomogło (dlatego ta druga operacja). Generalnie dr.F był miły i uprzejmy, przez pierwsze lata (wizyta co 2-3 m-ce tj. wtedy zaczynałam od 50zł za wizytę, na końcu w r. 2008 było 150zł za wizytę, nie wiem ile jest teraz) wszystko było ok. tzn. jego zainteresowanie, czas mi poświęcony (ok. 10-12 min. ja w gabinecie), rzetelność i jasność przekazywanych informacji, czasem nawet dawał wydruk zdjęcia z USG. zabiegi w jego szpitalu tj. MSW, bez jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy, czy opłat. Być może byłam ciekawym przypadkiem chorobowym. Po tym drugim zabiegu rzadziej jeździłam na wizyty,bardziej do kontroli czy przyjmowane sztuczne hormony są skuteczne. Pan doktor miał też coraz mniej czasu - tak mniej więcej jak napisała "niezadowolona" - tłum kobiet na korytarzu, ustalona godzina wizyty to w rzeczywistości "poślizg" od 20 do 40 min. sama wizyta średnio 5 min. od wejścia do wyjścia z gabinetu; zdarzało się, że w międzyczasie odbierał telefony; oczywiście żadnej karty pacjenta czy tego typu dokumentacji nie było (kiedyś jak miał gabinet na Okrzei to tam prowadził kartotekę i nawet to, co napisał dawał pacjentkom); jeżeli podczas badania stwierdzał, że wszystko jest o.k. to nie słuchał, co do niego mówiłam, bagatelizował właśnie problem owłosienia na twarzy i szyi, objawów jak przy ZNP, nigdy nie badał piersi, nie skierował na mammografię czy USG piersi, proponował "niech pani sobie zrobi jakieś badania krwi, krzepliwości, próby wątrobowe" itp. wręcz wymuszałam na doktorze, żeby chociaż na kartce napisał co to za badania i co z ich wyniknie. Moim zdaniem zaczęła go zżerać rutyna i nie wyrabia się, bo ma masę obowiązków (nie wiem, czy jeszcze jest dyr. ds. lecznictwa w MSW i ma hopla na punkcie tworzenia oddziałów onkologicznych). Tak więc, moim zdaniem, fachowiec z niego na pewno dobry, doświadczenie zabiegowe ma ogromne, ale zgubił gdzieś po drodze "ludzką stronę" i bardziej koncentruje się na zawartości szuflady, niż na rzetelnej pomocy pacjentkom. Szukajcie kobiety lekarza, któremu jeszcze się chce służyć chorym ludziom.
Czytając Pani wypowiedź, aż przykro się robi i trudno uwierzyć jak małe zrozumienie mają pacjentki dla lekarza prowadzącego, i to nie tylko chodzi o Pana doktora. Tym bardziej, że leczyła się Pani u Pana doktora 9 lat takie słowa nie powinny mieć miejsca. Jestem pacjentką doktora od 12 lat i niejednokrotnie wydałam więcej pieniędzy, ale przez myśl nawet mi nie przeszło, żeby kiedykolwiek powiedzieć, że na własne zdrowie wydałam kupę kasy. Można także w ogóle nie chodzić do lekrza i nie wydawać kasy. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, to nasz wybór. Mogłoby się wydawać, że jednak miała Pani zaufanie do lekarza, jakby nie było 9 lat wizyt chyba o tym świadczą, tym bardziej jest trudno zrozumieć skąd w Pani tyle nieżyczliwości. Sama Pani pisze, że za zabiegi w jego szpitalu nie brał jakichkolwiek dodatkowych pieniędzy i zamiast z dużym szacunkiem odnieść się do tej sytuacji to pisze Pani, że widocznie była ciekawym przypadkiem. Jak tak można! Może powinna Pani spojrzeć na to troszeczkę inaczej. Sądzę, że Pan doktor widząc, że jest Pani częstą pacjentką nie brał od Pani pieniędzy za każdą wizytę. W dalszym ciągu tak robi, a wizyta do dnia dzisiejszego kosztuje 100 zł. Zamiast dziękować, Pani doszukuje się nie wiadomo czego.
Moim zdaniem jest lekarzem kompetentnym z niesamowitą wiedzą i doświadczeniem, co Pani także potwierdza, a jednak niezbyt przychylnie się wypowiada. Sądzę, że tłum kobiet na korytarzu jest tylko i wyłącznie na korzyść Pana doktora i świadczy o profesjonalizmie i odpowiednim podejściu do pacjentki. Czas oczekiwania na wizytę w tym momencie nie ma znaczenia, a czas poświęcony przez Pana doktora w dużej mierze zależy także od pacjentek. Każda pacjentka powinna wiedzieć, po co przychodzi do lekarza i nie krępować się w zadawaniu pytań, wówczas wydane pieniądze na wizytę nie będą aż tak bardzo bolały, a poświęcony czas będzie zgodny z oczekiwaniami pacjentek. Odkąd jestem pacjentką Pana doktora nigdy nie miałam żadnego problemu z jakimkolwiek skierowaniem na badaniem, zrobieniem jakichkolwiek wyników, czy uzyskaniem odpowiedzi na moje pytanie. Zapewniam Panie, że gabinet jest bardzo dobrze wyposażony, a Pan doktor każdą wizytę zapisuje w komputerze prowadząc kartoteki pacjentek.
Proszę Panią nie sądzę, żeby kiedykolwiek Pana doktora zżarła rutyna. Uważam, że poszukiwanie nowych wyzwań i pójście w kierunku onkologii jest bardzo dobrym posunięciem. Proszę znaleźć w Olsztynie lekarza ginekologa jednocześnie ze specjalizacją endokrynologiczną i onkologiczną, to przecież dla nas pacjentek są robione te specjalizacje, żebyśmy nie ganiały za trzema lekarzami, mamy wszystko w jednym miejscu i to widać, że jeszcze tego nie doceniamy. Proszę sobie trochę poczytać na temat onkologii, może wtedy dopiero zrozumie Pani „ludzką stronę” Pana doktora i przyzna rację, że jednak jest lekarzem, który służy chorym ludziom.
Mam Pytanie: czy dr. Frąckowiak przyjmuje też na kasę chorych? głównie zależy mi, aby nie płacić za dodatkowe badania oraz ewentualny pobyt w szpitalu. może jakieś namiary?
Od jakiegoś czasu jestem pacjentką dr Frąckowiaka, właśnie wróciłam po wykonanym przez niego usunięciu torbieli jajnika. Póki co - wszystko jest w porządku. Pan dr jest nie tylko bardzo dobrym merytorycznie lekarzem, ale także niezwykle kontaktowym człowiekiem, a to też stanowi istotny aspekt leczenia. To profesjonalizm doktora sprawił, że moje leczenie przegiegło szybko i sprawnie i za to jestem wdzięczna. Polecam dr Frąckowiaka wszystkim kobietom mającym problemy ginekologiczne.
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 | |
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 |
Opinie o Leszek Frąckowiak