lek. med. Małgorzata Markiewicz, ginekolog w Suwałkach, ginekolog w Olecku; antykoncepcja, porady ginekologiczne i położnicze, USG ginekologiczne i położnicze, cytologia, kolposkopia, laseroterapia nadżerek
więcej: www.malgorzatamarkiewicz.ginweb.pl
087 567 71 46
ul. Emilii Plater 22/4
16-400 Suwałki
ul. Zielona 37
19-400 Olecko
Gabinet w Suwałkach:
wtorki 16:00 - 18:00
Rejestracje przyjmowane są codziennie po godz. 20.00
Gabinet w Olecku:
czwartki 16:00 - 18:00
Rejestracje przyjmowane są codziennie po godz. 20.00
chamska, niekompetentna, wie lepiej od pacjentki, kiedy tłumaczyłam jej, że nie współżyję od kilku lat powiedziała,że kłamię, ,,wykryła chorobę weneryczną''. Faszerowała mnie lekami. Mój stan się nie poprawiał, objawy się utrzymywały. Po kilku wizytach i paru miesiącach leczenia miałam dość. Po niedługim czasie i pobraniu wycinka z macicy, na badanie skierował mnie inny lekarz - diagnoza rak. Nie polecam
Oj cieszę się, że tu trafiłam :) Myślałam, żeby zaoszczędzić stówę i pójść do tej Markiewicz na NFZ, ale widzę, że stówa już nie moja - w życiu nie pójdę do kogoś takiego. I dziwię się, że w ogóle ma jakichś pacjentów. Pamiętam, gdy parę lat temu trafiłam do niej z 14-letnią córką z problemami miesiączkowymi, pani lekarka (nie żadna pani doktor - nie nadużywajcie tytułu, którego ona nie posiada!) z marszu przepisała leki hormonalne (dzieciakowi!) - bez żadnych badań, uzasadnionego dawkowania. Gdy spytałam, czy taki lek jest naprawdę konieczny, odpowiedziała: "dobrym słowem nie leczę". Ja jej na to: "szkoda!".
Była, jak przeważająca większość z Was pisze - niemiła, nierozmowna, opryskliwa. Mogło by się wydawać, że może się z czasem nauczyła właściwego kontaktu z pacjentkami - ale, widać, kiszka jeszcze większa - bo skoro twierdzicie, że w gabinecie cuchnie fajami, a pani lekarka jest "wulgarna", "szarlatanka" i jeszcze drze paszczę, to ja dziękuję, wysiadam. Nawet mi już nie żal tej stówy. Wniosek końcowy? Tak właśnie wygląda leczenie w Polsce - albo słono płacisz, albo kurrrrrrrracja na NFZ u byle jakiego konowała.
Żenująca pani,ww wymienione negatywne opinie są jak najbardziej prawdziwe!
NIE POLECAM!!!! Pani ginekolog jest niemiła oraz wulgarna. Byłam u niej 3 razy i teraz bardzo tego żałuję. Przepisane mi pierwsze tabletki wywołały u mnie uczulenie, więc nie kontynuowałam kuracji. Poszłam drugi raz i dostałam inne. Nie widziałam po nich żadnej poprawy, więc poszłam trzeci raz. Asystentka Pani ginekolog bardzo pięknie mnie powitała, mówiąc”po co pani przyszła, skoro ostatnio byla pani u nas". Nie wierzylam własnym uszom. A co ciekawe, zostały wypisane mi znowu tabletki, które uczuliły mnie przy pierwszej wizycie. Nie dość, że straciłam dużo cierpliwości, ponieważ trzeba czekac przynajmniej pół godziny, aż Pani ginekolog wygada się na swoje prywatne sprawy z asystentka, to i pieniadze. Dodam na koniec, ze przy wyjsciu z gabinetu kazdy pacjent, ktory czeka w kolejce patrzy sie dziwnie. A dlaczego? Poniewaz Pani ginekolog musi oglaszac diagnoze na pol budynku!!!
Otwierając drzwi gabinetu uderza od razu fala dymu z papierochów, samo to zniechęca. Nie miałam miesiączki więc zgłosiłam się do Pani Doktor aby sprawdziła czy coś jest może nie tak. Zostałam odprawiona z tekstem żebym poszła sobie zrobić badanie krwi sprawdzające czy nie jestem w ciąży, nie dostałam na to skierowania chociaż poszłam tam na fundusz a nie wizyte prywatna. Ale okej zrobiłam prywatnie badanie. Okazało się ze jestem w ciązy trzynasty tydzień. Gdyby Pani doktor łaskawie wzieła mnie na fotel przy pierwszej wizycie sama by to stwierdziła. Mało tego! przez jej zaniedbanie moge pozegnać sie z becikowym, o czym poinformowała mnie od razu. Na zwykłej kartce wypisała mi 9 badań które mam zrobić na własną kieszeń! Z jakiej niby racji?! Arogancka i przemądrzała. Odradzam te pożal się Boże Panią Doktor. Dobre opinie to chyba rodzina jej wypisuje.
Konkretna kobieta w moim odczuciu miła i komunikatywna jakoś nie czułam się źle traktowana ani nie wyczułam papierosów a na ten smród jestem wyczulona dość mocno.. Polecam
Ja myślę, że to jak jest w życiu, dla jednych wspaniały lekarz a dla drugich okropny. A i konkurencja może też wypisywać te niepochlebne opinie??? Ja jestem synem Fryzjera-bardzo dobrego i też w swoim długo wykonywanym zawodzie/57 lat/ nie jeden raz był "szkalowany". Podkreślam szkalowany. Piszecie i wydajecie opinie anonimowo bez podpisywania się z imienia i nazwiska, więc z jakiś względów będąc anonimowym dokładacie ile wlezie wylewają swoje frustracje. Gratuluję tym wszystkim "porzadnym" które nigdy w życiu nie popełniły żadnego błędu, nie uczyniły żadnej pomyłki a li i wyłącznie odnosiły same sukcesy, jednym słowem ideały które należy umieścić w Sevres pod Paryżem jako wzór do naśladowania. Gratuluję to WŁAŚNIE NASZA KOCHANA POLSKA!!!
Ps; jeżeli ta osoba pali to jak najbardziej powinna się z tym powstrzymać. Jerzy Moryson
JEDEN WIELKI HORROR !!!!!!!!!
Drogie Panie jeśli macie alternatywę to uciekajcie jak najdalej od Pani Doktor a to fakty:
1. WALI papierochami w gabinecie po prostu palarnia!!!!!
2. Absolutne lekceważenie pacjentki na pytanie po badaniu USG jak wyszło "jest ok" i to wszystko!!!! Gdzie wiem ze mam zmiany i chciałam się dowiedzieć jaki jest stan czyli rozmiar zmian!!!!!! Nie otrzymałam wyniku badania co wg. prawa jest własnością pacjenta, a lekarz musi wprowadzić dane do karty pacjenta potwierdziłam to podczas wizyty w NFZ składając skargę na zaistniałą sytuację.
3. Odmówiła mi wydania zaświadczenia dla lekarza pierwszego kontaktu bo jest to potrzebne przy przyjmowaniu leków żeby można było mieć receptę od lekarza rodzinnego.
4. Usłyszałam ,ze ona musi zainwestować w moje badania, a ja i tak chodzę do innego lekarza ( bo nieopatrznie poinformowałam ze korzystam z prywatnego gabinetu wtedy to się wściekła dopiero).
5. Z uwagi na fakt, ze znam prawa pacjenta a gabinet ma kontrakt z NFZ wymogłam skierowanie na badania w celu wydania /w/w zaświadczenia PO OKROPNEJ KONWERSACJI.
APEL DO PACJENTEK - JEŚLI CHCECIE PRZEŻYĆ HORROR TO POLECAM!!!! JEŚLI CHCECIE BYĆ TRAKTOWANE PO LUDZKU UCIEKAJCIE JAK NADALEJ !!!!!
Żeby nie wprowadzać w błąd muszę uściślić mój wpis co do wyników badań -Pani z NFZ trochę wprowadziła mnie w błąd bo myślała ,że miałam swoje wyniki- dopiero po raz drugi wyjaśniłam jak to jest z tym tematem a jest tak:
Pacjent/jego przedstawiciel ustawowy lub osoba upoważniona przez pacjenta ma prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych.
Dokumentacja medyczna jest udostępniana:
1) do wglądu w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych;
2) poprzez sporządzenie jej wyciągów, odpisów lub kopii ( za odpłatnością);
3) poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji.
Do dokumentacji i indywidualnej wewnętrznej pacjenta zalicza się między innymi wyniki badań diagnostycznych, wykonanych podczas leczenia w tej placówce. Dokumentacja wewnętrzna indywidualna jest przechowywana w zakładzie, w którym została sporządzona. Podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych przechowuje dokumentację medyczną przez okres 20 lat, licząc od końca roku kalendarzowego ( są tam jakieś wyjątki ale co do zasady to jest te 20 lat.
Z powyższego wynika, że dokumentacja medyczna należy do placówki, w której wykonywano świadczenia zdrowotne, ale pacjent może otrzymać ją w formie kopii ( za odpłatnością ) lub wypożyczyć oryginały. Obecnie w tym roku cena kopii to 0,75 gr za stronę a za nośnik elektroniczny to 7,56 zł ( regulowane to jest przepisami i jakiegoś wskaźnika w roku kalendarzowym).
I ważne warto również wiedzieć, że w sytuacji, w której pacjent sam przyniesie do podmiotu udzielającego świadczenie zdrowotne oryginalną dokumentację, to podmiot ten zobowiązany jest do zwrotu tej dokumentacji, po uprzednim włączeniu do akt sporządzonych kopii.
NIE POLECAM!!!
Bylam 2 razy i o 2 raz za duzo. Zaszlam z powodu braku okresu, oczywiscie usg- pani doktor nic nie wykryla. Przepisala mi luteine i kazala czekac. Gdy przyszlam na kontrol to pani doktor wrecz oburzona po co ja przyszlam i glowe jej zawracam. Okresu oczywiscie dalej nie mialam (test ciazowy wychodzil negatywnie). Wiec poszlam prywatnie, pani doktor S. od razu stwierdzila 7 tydz ciazy :) Byla wrecz zdumiona jak poprzednia lekarka mogla nie wykryc ciazy. Cale szczescie ze pani M. nie dala mi mocniejszego leku ktore mogloby zrobic krzywde dziecku.
Zgadzam się jest najgorszym lekarzem Podlasia! A się pinda wywyzsza bo jedyna w mieście przyjmuje na nfz
Z całego serca odradzam. Leczę się ginekologicznie od kilu lat. Bywałam u wielu lekarzy. Ale to czego doświadczyłam u wizycie u tej Pani doktor to przekracza wszelkie granice. Szczerze odradzam. KOSZMAR i ZUPEŁNY BRAK KOMPETENCJI.
Fachowa, konkretna i stanowcza Pani Doktor. Jestem zadowolona. Jeśli,któraś z was przeskrobała, to i dostała opiernicz, i dobrze.
NIE POLECAM !!!!MOŻE I JEST ONA DOBRA W TYM CO ROBI.ALE JA NOSIŁAM DZIECKO 4 TYG MARTWE I TAK MNIE BADAŁA......
Widzę że złe opinie przetwarzają nad dobrymi. Po takich opiniach ja się boje iść do takiego lekarza.
Ja mam o niej dobre zdanie! Ciąże prowadzilam zawsze u tej samej pani ginekolog prywatnie bo chodzilo mi o zwolnienia - kiedy chciałam to miałam choć czasu poświecala mi tyle co kot napłakał. Zaś na rutynowe kontrole raz na rok zawsze chodzę do p. Markiewicz na NFZ - po co płacić sławom suwalskim za proste badanie? Nie doświadczyłam niczego niemiłego, wprost przeciwnie: zawsze tłumaczyla mi wszystko jeśli miałam jakieś zapalenie, wyznaczała kontrole. Bez zarzutu!
Odradzam stanowczo! Pani jest ordynarna i chamska. Strach zapytać o cokolwiek, zaraz podkreśla, że to ona mówi, pacjenta traktuje z góry, a na jakiekolwiek pytanie odpowiada jakby miało się opóźnienie rozwojowe. W dodatku pali w gabinecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!prowadziła moją ciąże do 4 miesiąca, ale jak w końcu stwierdziła z wyniku krwi, że jestem chora na cytomegalię, co oczywiście było nieprawdą natychmiast zmieniłam lekarza. Wizyta u tej Pani to jeden wielki stres. Powinna już zmienić zawód!
Z całego serca odradzam. Leczę się ginekologicznie od kilu lat. Bywałam u wielu lekarzy. Ale to czego doświadczyłam u wizycie u tej Pani doktor to przekracza wszelkie granice. Szczerze odradzam. KOSZMAR i ZUPEŁNY BRAK KOMPETENCJI.
Moim zdaniem to świetna Pani doktor! Jestem zadowolona. Biocenozę robi mi za każdym razem. Zawsze miła, sympatyczna i z uśmiechem na twarzy. Nie rozumiem tych negatywnych opinii... byłam już u niej kilka razy i ciążę też na pewno poprowadzę u niej. Pozdrawiam Panią Doktor:)
Czy to dobry lekarz? Opisuję wizytę na ubezpieczenie: NIGDY NIE WIDZIAŁAM ,ŻEBY MYŁA RĘCE PRZED CZY PO BADANIU!!!Prosiłam, ale nie dała mi skierowania na badania chociaż przepisywała antykoncepcję hormonalną od roku. Prosiłam o zrobienie USG nie zrobiła. Podobno dopiero jak wyczuje zmiany w badaniu na fotelu to dopiero może zrobić USG, bo to kosztowne badanie. Fakt robi biocenozę pochwy i jest to badanie bardzo ważne w leczeniu do niedawna pobierała za nie 30zł. Teraz nie płaciłam, to pewnie dlatego nie mogę liczyć na inne badania bo gdzieś trzeba zaoszczędźić. Dla mnie nie była, nie miła. Pewnie dlatego, żebym sobie na to nie pozwoliła ,ale jakieś głupawe teksty, co to nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać, słyszałam nie raz. W gabinecie czuć papierochy. Pacjentki umawiane na konkretną godzinę czekają pod gabinetem, bo są zawsze poślizgi nawet 2 godziny.Jak nie włączy radia na poczekalni, to wszystko co się mówi w gabinecie słychać wyraźnie w poczekalni. Gabinet ciasny, Pani lek. Markiewicz przeciska się przy fotelu. Fotel ginekologiczny nie jest na pewno dezynfekowany między pacjentkami a jedyna osłona dla kolejnych pań lądujących na nim ,jest jeden kawałeczek ręcznika papierowego. Czy jest dobrym lekarzem.... ?
Nie polecam nikomu!
kobieta każdej pacjentce wypisuje leki tej samej firmy i każda pacjentka ma zapalenie. sama do niej chodziłam i zawsze słyszałam jak każdej mówi to samo - że zapalenie i że trzeba zrobić badanie które kosztuje 30 zł i potem każdej leki jednej firmy!
mam 37 lat i jestem w 5 m-cu ciąży - wpadka nie !!!!! nie mozna nic poskarzyc sie na zwykle problemy poniewaz jestem sama sobie winna a teraz to juz bedzie tylko gorzej trzeba bylo myslec wczesniej- wszystko ok. tylko jeszcze moze w zestawie pistolet ......pani doktor pozdrawiam.
NIE POLECAM ! STRESUJĄCA I ORDYNARNA !
Byłam raz. To pierwszy i już ostatni raz w tym gabinecie. Te dobre opinie to chyba pani lekarz medycyny sama pisze. Pani doktor? -doktorem to ona nigdy nie będzie :)))
GORACO POLECAM, PANI DOKTOR JEST WPRAWDZIE STANOWCZA, ENERGICZNA, ALE KIERUJE SIE PRZEDE WSZYSTKIM DOBREM PACJENTA,JEST FACHOWCEM, WYMAGA OD SIEBIE WIELE, ALE TEZ OD PACJENTEK,KTORE JEJ ZAUFALY I CHCE IM FAKTYCZNIE POMOC.
CZASEM JEJ ZACHOWANIE MOZE WZBUDZAC EMOCJE, ALE PANI DOKTOR KIERUJE SIE DOBREM TYCH WSZYSTKICH PAN, KTORE JA ODWIEDZAJA,POD JEJ WPLYWEM WIELE PACJENTEK, JA DO NICH TAKZE NALEZE, ZMIENILA I SPOSOB ZYCIA, HIGIENY, A NADE WSZYSTKO ZADBALYSMY O SIEBIE, CO JEST JEDNYM Z WARUNKOW WYLECZENIA.
nie polecam, nie szanuje pacjentek, stresuje, drze się i poniża, strach iść
Tragedia. Nigdy więcej do niej nie pójdę. Jest wredna, niemiła, totalnie wulgarna. Na pacjentki wrzeszczy i traktuje z góry. Omijać szerokim łukiem!!
PIERWSZY I OSTATNI RAZ U NIEJ BYŁAM . NIE POLECAM!
Wizyta = KOSZMAR. Wysyła zaproszenia na badania - śmiechu warte. NIE POLECAM!!!
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 |
Opinie o Małgorzata Markiewicz