Dubicka Maria, lek. med. Specjalista ginekolog położnik
(0-22) 614-80-86
00-187 Warszawa
ul. Pancera 10 lok. 8
Ja prowadzę u Pani Dubickiej ciążę, jestem w 37 tygodniu i puki co jest ok, fakt Pani doktor wylewna nie jest ale co miesiąc kierowała mnie na badania, USG regularnie w każdym trymestrze. Jedyny minus to trzeba ją ciągnąć za język żeby omówiła wyniki badań. Samo badanie ginekologiczne bez zastrzeżeń. Super zadowolona nie jestem ale mając doświadczenie z innymi lekarzami to wolę tą Panią.
no to chyba odwolam wizytę, na którą się właśnie zapisałam :(
Witam,
również nie polecam tej pani ginekolog. Trafiłam do niej na początku drugiej ciąży z powodu krwawienia z dróg rodnych. Wizyta nadprogramowa została dobrze przeprowadzona, jednak dalej było już mniej przyjemnie. Następnym razem zostałam przywitana słowami: "O Boże, następna ciężarna". Pani ginekolog nie wpisała do mojej karty ciąży żadnych informacji nt. podawanych mi leków, zignorowała stan zapalny dróg moczowych, nie przeprowadziła wywiadu środowiskowego, nie zapytała o choroby przewlekłe u mnie, ani w rodzinie. Ani razu nie zostałam zbadana ginekologicznie. W tej chwili jestem w 23tc i od wczoraj chodzę do innej pani ginekolog - dopiero ona uświadomiła mi, jak bardzo zaniedbała mnie pani doktor Dubicka.
Równiez nie polecam.... niedawno bylam na pierwszej wizycie u tej p. doktor- z potencjana ciazą.
Nawet nie wiem w ktorym tygodniu jestem ... ;-( musialm wypytywac o wszystkie rzeczy... mialam wrazenie jakby pani doktor nie mogla sie doczekac kiedy wreszcie wyjde i nie bede marnowac jej cennego czasu..... samo badanie na fotelu trawlo 0,5 minuty ;-(
jestem w szoku...
Ostrzegam przed Panią dr Marią Dubicką - ginekologiem położnikiem.
Pani ta prowadziła moją ciążę.
Przez trzy miesiące lekceważyła nieprawidłowości w podstawowych badaniach moczu i krwi czym doprowadziła do zagrożenia przedwczesnym porodem. Mimo jasnych sygnałów tzn., obecności bardzo licznych bakterii i białka w moczu, a także bardzo wysokich leukocytów we krwi wmawiała mi, że wszystko jest w porządku, że to wszystko "normalne" w czasie ciąży. Nie zleciła, mimo mojego niepokoju dodatkowych badań. W 33 tygodniu trafiłam do szpitala ze skurczami porodowymi, spędziłam w nim dwa tygodnie, lekarzom udało się utrzymać ciążę i mnie wyleczyć. Całe szczęście! Usłyszałam, że gdyby ciąża była mniej zaawansowana mogłabym nawet stracić dziecko.
Chętnie coś z tym zrobię, | 14 Lut, 01:30 | |
Znam Panią Renatę od 1,5 | 11 Lut, 08:53 | |
Strasznie tragiczna sprawa | 2 Lut, 11:09 | |
Przeczytałam opinie na tym | 28 Sty, 13:43 | |
Nie da się złego słowa | 27 Sty, 16:01 | |
Jestem zadowolona z wizyty. | 27 Sty, 13:58 | |
Za to inna lekarka ma sporo | 22 Sty, 02:14 | |
Aktualne? | 10 Sty, 20:54 | |
Dramat, 5 lat straciłam u | 7 Sty, 13:39 | |
Lekarz może nie jest bardzo | 6 Sty, 03:44 |
Opinie o Maria Dubicka