Dobry Lekarz

Ja tez nie polecam ortomedu. Hadrowicz prusek. Zero podejścia do dziecka. Dziecko się jej boi. Krzyczy na dzieci. Nie wspominając o Pani z recepcji która robi laskę że tam jest. Opryskliwa.

prawda. Nie liczą się z pacjentem nawet prywatnym. Ma sie wizyte na 12, a wchodzi się najwcześniej 12,50. pani dr ciagle wychodzi, nie ma jej. zajrzy tylko do buzi i mowi asystentce co ma robic, a kiedy jej nie ma-dr kubicy decyzje podejmuje pani karolina... pani dr nigdy sama nie ,,operuje''w buzi. tylko przy zakladaniu aparatu i klejeniu zamków. jej spojrtzenie na pacjenta trwa 2 sek. tak naprawde moglo by jej tam nie byc. odradzam. przyjmuje dwoch pacjentow jednoczesnie. Jesli idzie sie na wizyte tym bardziej prywtana wchodzi sie o czasie, lekarz poswieca czas pacjentowi.... poza tym nigdy tam nie ma miejsca... a jesli sie prosi o godz. na od16-18 graniczy to z cudem... chore. zgadza sie cennik jest wg uznania dr i p. karoliny-chyba tak sie nazywa jej asystentka

Czytam te opinie i mi włosy dęba staja. Ludzie o co wy macie pretensje. do stomatologa trzeba chodzić osobno i regularnie na wizyty kontrolne , nawet jak się nic nie dzieje. Raczej to świadczy o Was jak dbacie o zęby. Mieć pretensje do ortodonty , ze nie przypomina Wam o wizytach u stomatologa to chyba lekkie przegięcie. jedna Pani pisze że syn ma 8 zębów do leczenia , tylko świadczy to o niej jak dba o zęby własnego dziecka, Dopuścić do tego aby aż 8 zębów było do leczenia, gdy za każdym rogiem stomatolog ,to już niedbalstwo rodzica a nie ortodonty. Stomatolog a ortodonta to dwie różne specjalizacje. Ja do dr Kubicy prowadzam troje dzieci, i uważam , ze to b. dobry specjalista. Absolutnie nie mam pretensji , że o rok przedłużyła dziecku noszenie aparatu stałego. Zrobiła mu pięknie zęby. Poszłam do dr Kubicy bo rozwiązano gabinet gdzie wcześniej chodziłam. I nie żałuje, wręcz uważam , że to było duże szczęście. Polecałam dr różnym znajomym, większość była b zadowolona, dwie mamy nie , bo lekarz zwrócił uwagę, że dziecko w ogóle nie nosi aparatu. I jeszcze miały o to pretensje , ze im to wytknęła.
Przedmówczyni przede mną napisała drukowanymi SKANDAL. Skandal kobieto to ty jesteś - jak dbasz o zęby dziecka . to jest twój obowiązek jako rodzica. Zwróćcie Państwo uwagę , ze nikt nie poskarżył się na wynik ostateczny tylko, ma się pretensje , ze nie przypominano o stomatologu.
A do toalety Panie chodzą same?. Czy mamusia musi zadzwonić aby przypomnieć córeczce , że trzeba się oderwać od telewizora i iść zrobić siusiu.

Absolutnie odradzam!
Leczenie przeciągane jest na siłę, postawa lekarzy jest daleka od pożądanej. Wiem po sobie, chodziłam tam 4 lata leczyć zęby aparatem stałym (dwa razy dłużej niż planowo). Po jego zdjęciu nikt nie omieszkał mnie poinformować, że niektóre zęby zdążyły się popsuć w wyniku zbyt długiego czasu noszenia pierścieni. Zrobiła to dopiero moja dentystka w trakcie przeglądu.
Ortodonta jest w stanie sobie przypomnieć dopiero po 3 latach leczenia o zabiegach, które powinny być wykonane przed jego rozpoczęciem. Często nie pamięta celu wizyty, którą sam wyznaczył pacjentowi.
Liczba osób wyznaczona do przyjęcia w ciągu 1 dnia jest stanowczo zbyt duża, nierzadko czekałam na swoją kolej przez 2-3h w poczekalni. Po za tym- w gabinetach wiecznie czegoś nie można znaleźć, czegoś brakuje bądź się zgubiło.
Tragedia.

Od pięciu lat moje dziecko było pacjentem dr F. Zmienialiśmy aparat za aparatem , uiszczając opłatę za lepszą śrubkę , ponieważ zawsze kończyły się limity na Fundusz. Zawsze było ok. Dziecko ma w tej chwili 13 lat i okazuje się, że ma bardzo poważną wadę zgryzu i wszystkie te aparaty były nie do tej wady , ale kaska leciała. Zmieniliśmy lekarza (w tej samej przychodni) i pani dr żąda od nas 3000,00 złotych za stały aparat tylko na dolne zęby. MASAKRA !!!!! Uważam , że pani dr F. powinna udać się na swoją wypracowaną już dawno emeryturę!!!!