lek. med. Teresa Łopuszańska-Kasperowicz, ginekolog we Wrocławiu
501 140 447
ul. Kolista 16
54-152 Wrocław
Pacjentki w Przychodni Kosmonautów do dr Łopuszańskiej- Kasperowicz umawiane są na wizyty co 5 minut! Tak, nie pomyliłam się...co 5 minut! Pobladłam w poczekalni jak się o tym dowiedziałam, ale przecież w opiniach Pani doktor jest świetnym specjalistom, więc pomyślałam, że wszystko będzie dobrze. Jestem szósta w kolejce, czekam. Faktycznie, wizyty u tego lekarza odbywają się błyskawicznie, tj.nie dłużej niż 10 minut. Moja kolej, wchodzę. Pani dr pyta z czym przyszłam ( a przyszłam z problemem), więc zaczynam mówić. W połowie zdania przerywa i prosi o rozebranie się do badania. Wchodzę na "samolot", na którym nie ma żadnego podkładu, więc pytam o podkład. Jak już zapytałam, to nie wypadało szanownej Pani dr nie dać. Dostałam do ręki więc sobie ścielę. Nie zdążyłam jeszcze się dobrze ułożyć na fotelu już miałam włożony wziernik. Badanie trwało 2 sek. Poproszono mnie, żebym usiadła do badania piersi. Mam na sobie stanik i 2 bluzki, więc chce się rozebrać. Pani dr mówi: "Nie rozbierać, tylko podnieść do góry". To ja cyk to wszystko w górę. Moje piersi zostały tylko dotknięte, badania właściwie nie było!! No to jeszcze USG. Na kozetce znów nie ma podkładu, więc podbiegłam do fotela ginekologicznego i zabrałam ten swój z badania. USG dopochwowe trwało może minutę. Wstaję i chce się wytrzeć moim podkładem, ale Pani dr zabiera mi podkład z ręki i wyciera nim głowicę USG. Oczy z orbit mi wyszły bo zobaczyłam, że głowica była goła (tzn. nie miała prezerwatywy). Od razu miałam przed oczami wszystkie pacjentki, które były przede mną w kolejce, bo doszło do mnie, że one też miały badanie USG tą samą gołą głowicą. Mam nadzieję, że żadna z nich nie miała swędzącego problemu, bo przecież mogę zostać w ten sposób "zarażona" jakimś świństwem. Koniec badania, ubrałam się. Szanowna Pani dr już ma wszystko wydrukowane i każe podpisać wyciąg z USG oraz napisać na karcie dzisiejszej wizyty, że badanie zostało wykonane zgodnie... (z czymś tam, nie pamiętam. Podyktowała mi to i kazała się pod tym podpisać). Byłam tak oszołomiona całą tą sytuacją i tak się wszystko szybko działo, że (ja-głupia) wszystko podpisałam!!! Usłyszałam, że wszystko jest ok, mam przyjść za rok. Więc pytam "ale co w związku z moim problemem, z którym przyszłam"? Pani dr wstała z krzesła, otworzyła drzwi i odpowiedziała mi, że mam iść do internisty, po czym poszła po następną pacjentkę. Załamałam się. Spojrzałam na zegarek - moja wizyta trwała 8 minut.
DROGIE PANIE NIE WYBIERAJCIE TEGO LEKARZA (konowała) DLA SIEBIE. NASZE ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE!!!
Nie wiem skąd te wszystkie dobre opinie o Pani Dr Łopuszańskiej. Sama ją wybrałam pod wpływem opinii, szukając dobrego lekarza dla siebie... a tutaj taka porażka... NIE DOŚĆ, ŻE NIEKOMPETENTNA, ODWALAJĄCA WSZYSTKO BYLE JAK ( BYLE SZYBKO), TO JESZCZE TOTALNY BRAK HIGIENY PODCZAS WIZYTY.
Zdecydowanie NIE POLECAM!!! Szczególnie do prowadzenia ciąży!!! Zero zaangażowania, oschłość i zupełne olewanie kobiety w ciąży i dziecka, a co najważniejsze bagatelizowanie zagrożeń w ciąży - gdybym u niej prowadziła ciążę, to już na samym początku mogłabym ją stracić. Zgłosiłam się do niej w bardzo wczesnej ciąży, bo wiedziałam, że będzie zagrożona od początku (jak moje poprzednie prowadzone u innej lekarki) i pomimo moich usilnych próśb, żeby dała mi zaświadczenie o ciąży i skierowanie do specjalistów na cito, to ona nie zrobiła tego mówiąc, że dopiero po 12 tygodniu może mi coś wypisać (i żebym dopiero wtedy się do niej zgłosiła), nie dała zwolnienia z pracy, ani żadnych leków (m.in. luteiny), a przecież 12 pierwszych tygodni ciąży jest właśnie decydujących. Zmieniłam lekarza i od ręki bez żadnego problemu, również na NFZ dostałam zaświadczenie, skierowanie na cito i zwolnienie z pracy oraz potrzebne leki. Pojawiłam się u niej również w połowie ciąży, bo mam zagrożoną ciążę cały czas (skracająca szyjka) i chciałam jeszcze u niej skonsultować swoje niepokoje, myślałam że po 12 tyg potraktuje mnie i moje dziecko lepiej,ale odmówiła mi zrobienia usg i sprawdzenia, czy wszystko ok, bo stwierdziła, że w ciąży na NFZ przysługują tylko 3 badania usg i dopiero za 2 tygodnie mogłaby mi zrobić usg. Nie pomogło tłumaczenie,że mam zagrożoną ciążę i że przesiedziałam w poczekalni około godziny czekając na moją kolej, że specjalnie angażowałam babcię, która czekała tyle na upale z moimi starszymi dzieciaczkami na dworze - wręcz wyprosiła mnie z gabinetu nie robiąc żadnych badań i nie zlecając nic, o nic nie pytając. Nie powinna być lekarzem!!! Może jedynie zaszkodzić niż pomóc!!! Dlatego radzę trzymać się od niej z daleka i nie tracić czasu czekając na wizytę u niej!!!! Właśnie szykuję skargę do NFZtu.
Serdecznie polecam Panią Doktor jest bardzo miła delikatna i badanie u Niej przebiega bezstresowo.POLECAM. Anna.
To co przeczytałam na Pani doktor temat, to mnie bardzo zszokowało. Ale ja mam wręcz inne zdanie na temat Pani doktor. Jest bardzo miła, sympatyczna, nie patrzy na zegarek aby tylko odbębnić pacjentkę, zbada z uśmiechem, wytłumaczy, zrobi wszystkie badania. Jestem bardzo zadowolona . POLECAM
Witam, NIE POLECAM!
Pani doktor prowadzi moją ciążę. Nigdy na pewno już się do niej nie zgłosze. Początkowo wydawała się być miłą osobą. Jednakże później: zawsze miała pretensje, że ma dzisiaj za dużo roboty ponieważ jest wiele zapisanych ciężarnych ( przepraszam, ale co mnie to obchodzi ), następnie nigdy mnie nie pamiętała, na moje dolegliwości przepisywała zawsze jeden lek i gdyby nie wykupywane wizyty u innej doktor prywatnie, najprawdopodobniej poroniłabym w którymś miesiącu. Ponadto zawsze sprawdzała na karteczce jakie powinnam zrobić wyniki. Jestem obecnie przy końcu ciąży i nadal nie powiedziała mi jaka jest płeć mojego dziecka i czy wszystko z nim dobrze. Wszystkie wiadomości na temat zdrowia mojego synka musiałam dowiadywać się prywatnie u innego lekarza. A moje badania trwają zawsze pare sekund, nie mówiąc już o USG na którym nic nie widać i też jest zazwyczaj nerwowa jak je robi. Dziwie się, że taka osoba w ogóle została przyjęta jako lekarz. NIE POLECAM!
Bardzo dobry lekarz ,fachowiec w dziedzinie ginekologii ,jestem wieloletnią pacjetką dr.T.Łopuszańskiej Kasperowicz Polecam ją kazdej kobiecie
Witam serdecznie :)NIE POLECAM.Jestem w ciąży w 16 tygodniu od początku mam plaienia pani doktor przepisała mi leki i powiedziała iż należ liczyć na cud bo wszystko zależy od natury,nigdy nic mi nie powiedziała jak z dzieckiem ,jak ze mną ,zlecała mało badań.
Dla upewnienia sie co i jak poszłam do innego specjalisty okazało sie że mam guza na macicy-nie stety złosliwego który wcale nie jest mały i musiał rosnąć bardzo długo.Teraz jestem pod dobrą opieką i mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze i ze mna i z maleństwem Błagam Was TRZYMAJCIE SIE OD NIEJ Z DALEKA.
Szczerze to nei polecam. Doktor wydaje mi się niekompetentna, a w dodatku jeszce ta położna-dramat. Zawsze jak umawiałam się u tej położnej na wizyte i przychodziłam w terminie okazywało się, że owa położna nie kojarzy mnie wogóle!!!!!
Od paru lat biorę antykoncepcję od wielu lekarzy,skończyły mi się leki i trafiłam do doktor .Już położna uprzedziła mnie że bez badania lekarz nie wypisze mi leków.Po zebranym wywiadzie zostałam zbadana,wykonała usg i cytologię, zleciła dodatkowo badania laboratoryjne pr. wątrobowe i krzepniecie i dopiero otrzymałam receptę Bardzo dobry lekarz rzeczowy konkretny ,udzieliła wiele informacji o moim zdrowiu POLECAM
oprocz beztresowej wizyty-nic wiecej-raczej nie godna polecenia...
cudowna, miła, wszystko tłumaczy, dokładnie bada
Pani doktor (o ile ją można tak nazwać) przepisała mi tabletki antykoncepcyjne, bez żadnych badań i pytań. Chyba wybrała tabletki, które pierwsze przyszły jej do głowy. Co miesiąc chodziłam do niej (prywatnie, na Nowym Dworze w przychodni), ponieważ powiedziała, że muszę się badać na początku, no i oczywiście wypisać receptę. Pobierała 50 zł, nagle kiedy poszłam okazało się, że wizyta kosztuje 80 zł, nikt mnie o tym nie uprzedził, nawet położna, kiedy wchodziłam do pokoju doktor. Pani Łopuszańska wynalazła u mnie zapalenie dróg moczowych, na które przepisała mi tabletki, które mogłam sobie kupić sama w aptece (to chyba świadczy o tym, że nie wie jakie tabletki są na receptę, a jakie nie), nie brałam tych tabletek, ponieważ całkiem o tym zapomniałam, poszłam do niej miesiąc później i powiedziała, że nie ma już zapalenia (samo się wyleczyło??). Około roku później znalazła nadżerkę.. Zrobiłam cytologię i wszystko było w normie, lecz kazała mi zrobić jeszcze dwa testy, za które załaciłam 150zł. Pani doktor powiedziała, że muszę się leczyć, czyli tabletki, tabletki i tabletki. codziennie szprycowałam się tabletkami, masą tabletek, po których źle się czułam, a nadżerka dalej była!!! Pewnego dnia kończyły mi się tabletki antykoncepcyjne i chciałam żeby telefonicznie wypisała mi receptę (a wypisywała mi recepty telefonicznie, wtedy kiedy płaciłam za wizytę 50zł), zadzwoniłam, odebrała pani położna i powiedziała, że pani Teresa nie wypiszę mi recepty telefonicznie (mimo, że chodziłam do niej z dwa lata), ponieważ muszę przyjść osobiście (oczywiście chodziło o zapłacenie kolejnych 80zł). Zrezygnowałam z tej pani, przestałam brać tabletki. Po jakims czasie udałam się do innego lekarza, którego polecały kobiety. Pan doktor zbadał mnie dokładnie, wypytał o zdrowie, choroby itd. przepisał tabletki antykoncepcyjne, chodzę teraz na wizyty kiedy chcę, receptę wypisuje mi telefonicznie i co najważniejsze nie miałam żadnej nadżerki! A tabletki, którymi mnie chciała leczyć, wpłynęły tylko na moje złe samopoczucie i straszliwe, prawie codzienne bóle brzucha (tak jak przy miesiącze) (kiedy odchodziłam od pani Teresy uwazała, że mam nadżerkę)!
Nie polecam tej pani, dla mnie powinna ona zostać zwolniona z wykonywania zawodu ginekologa, kompetnie się nie zna na niczym, nie umie leczyć, szprycuje tylko tabletkami i prywatnie zdziera baaardzo duże pieniądze..
Pozdrawiam:)
Byłam kilka razy u tej lekarki i tez na każdej wizycie słyszałam tylko jaką to ja mam okropna nadżerkę chciała ja leczyć, ale na drugiej wizycie u niej okazało się ze jest to nie możliwe bo zaszłam w ciążę. Na pierwszej wizycie mówiła ze mam zrobić jakiś test hpv dzwoniłam do laboratorium żeby dowiedzieć się czy robią w danym punkcie takie testy dppytywali jakie to mają być dokładnie bo jest kilka rodzajów i są w różnych cenach (cena testów ok. 150-250 zł). Tego oczywiście pani Teresa mi nie powiedziała wiec zadzwoniłam do niej i pytam jakie to mają być dokładnie te testy nie umiała mi odpowiedzieć zareagowała oburzeniem. Wpisywala ze przeprowadzala badanie piersi a tego nie robila, brak zlecenia podstawowych badan na poczatku ciazy.
Teraz chodze do innego lekarza ktory powiedzial ze moja nadżerka nie jest wcale taka tragiczna jest bardzo powierzchowna. Nie polecam a napewno nie do prowadzenia ciąży... nigdy więcej do niej nie pójdę.
Pani dr.Łopuszańska nie powinna byc lekarzem ginekologiem!!!!!!!A już na pewno nie powinna prowadzic ciąż!!!!Zbadała mnie w 10 tygodniu ciąży i stwierdziła że jest wszystko w porządku a parę dni póżniej okazało się,że płód od 4 tygodni jest obumarły!!!!Skandal!!!!
Pani dr jest niekompetentna osobą! Na nieregularne cykle przepisała mi tabletki antykoncepcyjne bez przeprowadzenia jakiegokolwiek wywiadu lekarskiego. Nie zleciła żadnych badań. Po mojej determinacji i udaniu się do bardziej kompetentnej lekarki, endokrynologu wylądowałam na rezonansie magnetycznym i stwierdzono u mnie mikrogruczolaka przysadki mózgowej. Ot, wyleczyła by mnie tymi antykami. NIE POLECAM!!!
Wspaniała Pani Doktor bez stresowo idzie się do niej . Dzięki niej donosiłam ciąże i urodziłam zdrową córeczkę .
Gorąco Polecam .!!!
Serdecznie i szczerze odradzam!!!!
Kobieta się w ogóle nie zna na ciąży.
Za każdym razem kiedy miała skierować na badania, to czytała z kartki kiedy dokładnie i jakie badania zrobić.
Widać że pani jest niedouczona!!!!!
Przez tą kobietę straciłam dziecko, bo wiele rzeczy olewała m.in. upławy na które dawała jedynie globulki które nic nie dawały!!!!!
Na skutek zaniedbań ropne zapalenie błon płodowych zabiło moje dziecko w 29 t.c.
Miła pani doktor, wizyta bezstresowa. Polecam!
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 | |
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 | |
Bardzo polecam! Pani Alicja | 8 Lis, 10:01 | |
Witam Pani Sylwio To co Pani | 6 Lis, 17:27 | |
Poszła Pani do Lekarza z | 6 Lis, 13:41 | |
W klinice panuje przyjazna i | 31 Paź, 11:06 | |
Polecam dr Lenartowicz | 30 Paź, 11:36 | |
Skorzystałam z kilku | 30 Paź, 09:26 |
Opinie o Teresa Łopuszańska-Kasperowicz