Dobry Lekarz

Niestety pan Ślósarz nie słynie z kultury osobistej, co skutkowało zakończeniem pracy na uniwersytecie. Jak piszą jego byłe studentki, a obecnie czynne psycholożki: Pan Slósarz został wyrzucony z uniwersytetu, sam ma poważny problem z seksualnością, szczególnie wobec studentek, odradzam stanowczo!!! Na forach internetowych są również dziesiątki negatywnych opinii na temat jego pracy w gabinecie prywatnym i na uniwersytecie. Sąd, który powoluje go na biegłego powinnien przeprowadzić wywiad w jego ostatnim miejscu pracy czy poprosić o referencje. Osoba ta to przedstawia się jako jeden z pierwszych seksuologów w Polsce, ale zapomina poinformować iż tytuły te były na początku przyznawane bez egzaminów czy terapii własnej. P.S. Andrzej S. i Lechosłąw G. też je posiadali, a zakonczyli kariery w Zakładzie Karnym.

Ostatnio Google Maps usunął kilkanaście pozytywnych opinii o tym specjaliście, gdyż były one fałszywe czyli kupione. Tak zachowuje się psycholog i biegły sądowy!

Odradzam wizyty u Ślósarza, bo osoba ta nie zachowuje poufnosci wizyt oraz
pisuje złosliwe sms do pacjentów. SMS przechowuję w pamięci mojego telefonu
więc mogę je opublikowa. Na pewno nie pozdrawiam!

Na wywiadzie z pacjentem zadaje pytania nie majace zupelnie zwiazku z omawianym tematem. Interesuje go wszystko, a potem smiem twierdzic, ze nie omieszka o tym opowiadac innym pacjentom. Sam na wizycie uslyszalem historie innego.
W dodatku przejawia brak jakichkolwiek emocji. Zero usmiechu, zero mimiki, gestow, niczego. Tak jakby rozmawialo sie z posagiem. I nie daj boze nie odpowiedziec na ktores z jego pytan, to zaraz mowi jakie to wazne pytanie zadal. Ponadto rzuca flamastrami, kartkami i robi wielka laske, ze w ogole otwiera gebe. Nie polecam. Czlowiek-porazka jako seksuolog i psycholog.

Wystarczy popytac we Wroclawiu o tego czlowieka czy zobaczyc na innych forach internetowych. Nikt nie wypowiada sie z uznaniem! Jego byli pacjenci dzwonia nawet na skargi do Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.