Dobry Lekarz

Jako reakcja na problem otyłości i nadwagi młodzieży w krajach rozwiniętych, pojawiło się wiele inicjatyw, w wielu krajach szkoły nałożyły restrykcje na niezdrową zbyt tucząca żywność. Z badań wynika, że pierwsze skutki w postaci redukcji wagi uczniów już są.

Naukowcy z University of Nebraska-Lincoln i University of Nebraska w Kearney, zajęli się sprawdzeniem, jak zmiana szkolnej polityki żywieniowej wpłynęła i wpływa na zdrowie uczniów. Do doświadczenia wytypowane zostało osiem szkół ze środkowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, w których od pewnego czasu zostały zmienione zasady żywienia uczniów. Za pomocą ankiet uczniowie od 13-18 roku życia zostali przepytani, a dodatkowo przepytano również rodziców i administrację szkoły. Jak się okazało tylko jedna zmiana – wyeliminowanie tuczących i śmieciowych potraw z serwowanych na szkolnej stołówce posiłków daje oczekiwany efekt. Efektem jest 18% spadek otyłości i nadwagi. W skali 30 milionów uczniów, którzy dzień w dzień jadają obiady na szkolnej stołówce i prawie 10 min z nich również je tam śniadania, to jest potencjalnie olbrzymia ilość młodzieży uchronionych przez zdrowotnymi kłopotami związanymi z nadwagą czy otyłością.

Autorki studium zaznaczają iż amina polityki, została wymuszona dekretem amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, nie obejmuje jeszcze jedzenie sprzedawanego w szkolnych kioskach, automatach czy okolicznych sklepach. Ograniczenie tego typu z pewnością dałoby jeszcze lepsze wyniki.
Źródło: medigo.pl