Dobry Lekarz

Wizyta przebiegła w bardzo niemiłej atmosferze. Doktor nie odpowiadał na moje pytania dotyczące kolana. Ponad to doktor w bardzo niekulturalny i opryskliwy sposób odnosił się do mnie przez całą wizytę. Nie została postawiona diagnoza, nie powiedziano mi co robić dalej, doktor nie przepisał żadnych leków oraz nie poinformował, co robić, aby złagodzić ból oraz duży obrzęk. Zdecydowanie NIE POLECAAM!

Przez przypadek otrzymałam kontakt do dr.Marka Bienieckiego,od koleżanki z Iławy.Mieszkam w Warszawie i nie bardzo uśmiechało mi się podróżować do Olsztyna.Mobilizującym faktem było to,że termin na artroskopię(nie mówiąc o rekonstrukcji zerwanych więzadeł)miałam w Warszawie wyznaczony na 2019 rok.
Jestem już po obu zabiegach,na koszt NFZ.Będąc w klinice zauważyłam,że nie ma żadnych różnic w traktowaniu pacjentów,tych komercyjnych i finansowanych z NFZ.Opiekowano się mną jak w amerykańskim serialu o klinice dla bogaczy.Zachęcam wszystkich malkontentów do wizyty u ortopedy w Warszawie!!!Na kolanach będziecie wracali do Olsztyna!Cudze chwalicie,swego nie znacie...sami nie wiecie co posiadacie!Wielkie słowa uznania dla Doktora Marka Bienieckiego!
Nie chowam się za pseudonimami
Pacjentka z Warszawy
Hanna Dobrowolska

Byłem nie polecam. Strasznie zarozumiały Miałem zwykły stan zapalny w kolanie, a zaczął wymyślać straszne rzeczy myślałem. Poszedłem do apteki kupiłem Voltaren żel po tygodniowej kuracji wszystko minęło i już od roku nie mam problemu z kolanem Zastanawiam się za co zapłaciłem 150zł

Byłam u doktora i mam te same zdanie gbur , ma ciężki kontakt z pacjentem , widzę że większość chodzi z kolanem ją byłam z kostka z przepuchlina operacyjną zbadał mnie jak już zalozylam obuwie i się pytam co z przepuchlina to się mnie pyta jaką więc mówię że z tym przyszłam byl zaskoczony pomyślał i powiedział iż to przekształcenie a nie przepuchlina nawet nie patrząc na goz zalecił mi ortezę chyba musze iść do kolejnego lekarza ponieważ dwóch ma inna opinię zobaczę co powie trzeci może się jakąś opinia potwierdzi ale szkoda 100zł

miałam z nim dwukrotny kontakt w przychodni i na oddziale . Wiem na pewno , że pacjentką pana doktora nigdy nie będę . Nie oceniam jego kompetencji zawodowych , jednak podejście do ludzi , które pozostawia wiele do życzenia

Szukam opinii na temat dr. Michała Bienieckiego i mam wrażenie że na pewno trafiłam na wypowiedzi o całkiem innym lekarzu. Że gbur?! I nieuprzejmy?! I jeszcze wyłudzacz?! Dwa lata leczę się u niego na NFZ i jedyne co mogę o nim powiedzieć, to że jest to złoty człowiek, poza tym z poczuciem humoru. Trzeba chyba być na prawdę podłym pacjentem żeby zasłużyć na uszczypliwość tego doktora

Rzeźnik !! Od razu kroi wszystkim kolana gdzie można leczyć nie inwazyjnie, w poradniach rehabilitacyjnych przychodzą ludzie którzy mogli mieć sprawne kolana gdyby TYLKO ćwiczyli, a on rżnie wszystkich skalpelem i przez to rozwalił paru ludziom kolana i zrujnował życie. w 100% odradzam, a już na pewno nie dajcie mu się kroić !!

Profesjonalista z odpowiednim podnoszącym na duchu podejściem do pacjenta. Nie wiem skąd te złe opinnie. Leczę sie od kilku lat i nigdy nie spotkałam się z negatywnym zachowaniem.

NIe poddałabym się operacji u innego lekarza

Ewidentnie nastawiony na kasę. Po prywatnej wizycie u niego, stwierdził, że może mi zrobi artroskopię kolana po raz drugi, ponieważ pierwszą miałem robioną przez innego lekarza, który stwierdził zerwanie wiązadła krzyżowego przedniego, następnie potwierdził to rezonans magnetyczny. Myślałem, że gośc podejdzie do tematu rekonstrukcji a on, że najpierw musi zrobic artroskopię. Miał mnie chyba za królika doświadczalnego. Jak stwierdziłem, że muszę się zastanowic i mogę mu dac telefonicznie odpowiedź za dwa dni - to stwierdził, że za dwa dni musiałbym przyjśc osobiscie i wybulic kolejne 100 zł - za powiedzenie OK to zajżyjmy w kolano jeszcze raz. Rekonstrukcję na NFZ stwierdził, że może zrobi w 2013 - i od razu podaje ceny prywatnego zabiego ok 8000 brutto. Pacjent już dla niego nie istnieje.

Współczuję wszystkim jego pacjentom, bo przypominają mi się koszmary, które przeszłam w czasie wizyt u niego. Zgadzam się, że to gbur i cham, że nie mówi wszystkiego (a wydaje mu się, że to robi), że źle traktuje pacjentów - zupełnie jakby byli mu przeszkodą w realizowaniu kariery medycznej. Mi nie pomógł, jedynie doprowadził do ruiny próbując pomóc, potem nie powiedział wprost, że nie może nic dalej zrobić, tylko dobił mnie psychicznie swoimi durnymi tekstami. Poza tym nie wie nic o walce z bólem! Byłam w szoku, jak trafiłam do innych ortopedów, którzy z szacunkiem podchodzili do pacjentów i wiedzieli, w jaki sposób ulżyć ich cierpieniu. Ale tak poza tym, to po tych przejściach miałam problemy ze znalezieniem kogoś, kto podjąłby się kontynuacji leczenia. Wybitni ortopedzi z Polski mówili, że jeszcze tak spartaczonego kolana nie widzieli. Przykre to! Szczęśliwcy, którym się udało i mogą chodzić po jego leczeniu. Absolutnie nie polecam tego lekarza! Chyba że na jakieś proste rutynowe zabiegi (choć i tak wtedy mogą doznać urazu psychicznego w kontakcie z tym gburem mającym w zadku swoich pacjentów). Jego czas jako ortopedy się skończył. Pora, żeby ludzie wiedzieli o tym. I jeszcze jedno - rozśmieszają mnie opinie tych, którzy rok temu przeszli u niego leczenie. Rok po pierwszym leczeniu też byłam zachwycona. Gorzej było po dłuższym czasie. A z czasem coraz gorzej i gorzej. Niestety.

Byłem u kilku lekarzy, którzy nie wiele wnieśli w poprawę mojego zdrowia na szczęście trafiłem w końcu na dr Bienieckiego, przeszedłem rekonstrukcje więzadła krzyżowego przedniego i w końcu czuję, że z moim kolanem jest naprawdę dobrze. Fakt jest trochę gburowaty i czasami ciężko się z Nim porozumieć ale według mnie to fenomenalny ortopeda i świetny specjalista coraz ciężej o takich lekarzy

Właśnie leczę się u dr Bienieckiego.
Nie jest to zły lekarz,ale niestety mam wrażenie,że co wizyta dowiaduję się czegoś nowego - zamiast wyjaśnić mi wszystko od razu, to na raty,dalej z oburzeniem pyta się mnie dlaczego nie robię tego a tego - w tym wypadku ćwiczeń izometrycznych,których podkreślam nie zalecił mi na wizycie pół roku temu!
I jak można przeprowadzić operację kolana, jeżeli mam za słabe mięśnie uda?Nie można.Tylko dlaczego dowiedziałam się tego grubo po czasie - to mnie ciekawi.
Póki co jestem rozczarowana owymi wizytami - już ponad 210 zł zapłaciłam za dosłownie byle co, plus zdjęcia kolana - 70 zł oraz teraz izometria - 50 zł!

przez rok leczyłam się w przychodni gdzie ubliżano mi i wyzywano od symulantek.zaczęłam leczenie prywatne, gdzie przez kolejne 2 lata byłam leczona coraz silniejszymi sterydami, aż w końcu trafiłam do dr BIENIECKIEGO- NIECH MU BOZIA DA DŁUGIE I SPRAWNE LATA PRACY. tak jest gburowaty,nieprzyjemny ale mama nie dała się. kiedy dowiedział się że jest 7 lekarzem zbadał mnie jak nikt dotąd zaproponował konkretne badania dzięki którym potwierdził diagnozę.przeszłam poważną operację i leczenie farmakologiczne.minęło 10 lat mój staw kolanowy jest w 100% sprawny ! MEMU BRATU DWUKROTNIE USUWAŁ GUZY KOŚCI, jest O.K. NIECH SOBIE BĘDZIE NIEPRZYJEMNY JA BYŁAM U FACHOWCA A NIE W AGENCJI TOWARZYSKIEJ. JEŚLI NIE MOŻE POMÓC NIE ROBI TEGO PO PROSTU JEST UCZCIWY NIE NACIĄGA ZAGUBIONYCH CIERPIĄCYCH LUDZI.