Dobry Lekarz

Zespół lekarzy dr Mariaka w szpitalu Miejskim szybko podejmujący krytyczne decyzje. Dzięki trudnemu porodowi i właściwym decyzjom wykonania nagłego cięcia urodził się mój syn. Natomiast źle wspominam niektóre panie białego personelu, które kazały mi karmić strzykawką mlekiem zastępczym na oddziale patologii ciąży, gdyż nie miałam laktacji, również ograniczały leki przeciwbólowe po cięciu c. Zgłosiłam na obchodzie ordynatorowi dr.Mariakowi, opisane problemy i kategorycznie nakazał paniom wprowadzenia zmian, a mianowicie, by same karmiły strzykawką niemowlę będąc doświadczone w tej czynności, a nie pierworudka matka.

Ten człowiek to tragedia, bardzo ale to bardzo niemiły. Wylądowałam w Miejskim szpitalu z bólem brzucha, podejrzenie pierwsze to wyrostek. Najpierw przebadał mnie dr Pućko, też za miły to nie był. W ogóle nic nie mowił. Okazało się ginekologicznie było czysto. Lekarze do końca nie wiedzieli co mi jest. Po nocy spędzonej na Sorze wypuścili mnie bez diagnozy do domu. Po 3 tygodniach wróciłam znowu na SOR do miejskiego, tym razem trafiłam na dr Mariaka. Na takiego gbura i chama to nigdy w zyciu nie trafiłam. Wyjeżdzał z tekstami czemu się na izbie przyjęć leczę. Nic nie dał sobie powiedzieć. Żadne argumenty do niego nie trafiały, a dodam, że za pierwszym razem jak zostałam przyjęta na izbę to miałam okropne wyniki. Chirurdzy do końca nie wiedzieli co mi jest. Obstawiano wyrostek robaczkowy ale na drugi dzien ból zelżał i wyniki sie polepszyły więc mnie wypuszczono. Pan Mariak nie nadaje się do ludzi, traktuje człowieka jak zło konieczne. Najlepsze jest to, że napisał mi w karcie, że nie wymagam leczenia ginekologicznego, chociaż wykryto u mnie mnóstwo torbieli, a ginekolog ogólny z izby przyjęć powiedział mi na odchodne, żebym znalazła sobie dobrego ginekologa. No to sobie znalazłam... dr Frąckowiaka. Polecam !!!

Jestem nastolatką, więc potrzebowałam zrozumienia i wsparcia. Czeka mnie zabieg, a doktor był niemiły, nieczuły. Traktował mnie jak najgorszą, nie chciał rozmawiać. Odburkiwał na moje słowa, pytania. Niemiła wizyta. Nie chciałabym mieć do czynienia z tym lekarzem nigdy więcej.

Nistety miałam wątpliwą przyjemność spędzenia kilku godzin na oddziale ginekologicznym w Szpitalu Miejskim w Olsztynie, gdzie dr Mariak jest ordynatorem. Miałam pobierane wycinki do badania histopatologicznego. Pomijam już fakt przedmiotowego traktowania pacjentek i komentarza pana Mariaka :"po co znieczulenie, przecież łyżeczkowanie nie boli". Po 3 tygodniach odebrałam wynik i tylko dlatego, że mam wykształcenie medyczne wydał mi się on podejrzany, ponieważ nijak nie odnosił się do wyniku cytologii, z którym zostałam skierowana do szpitala. Dr Mariak traktował mnie jak idiotkę i zwyczajnie kłamał prosto w oczy. Po kilku dniach mojego ubiegania się o wyjaśnienie sprawy, dostałam kompletnie nowy wynik, z zupełnie innym (dużo poważniejszym) rozpoznaniem a stary w dziwnych okolicznościach zaginął. Oczywiście dr Mariak od razu zaproponował, że zapisze mnie na zabieg. Jak się okazało po pewnym czasie, kiedy zrobiłam ponowne badanie prywatnie, wynik ze szpitala miejskiego był nieprawdziwy a jakikolwiek zabieg niepotrzebny. Mam 24 lata i cała ta historia kosztowała mnie mnóstwo strachu, nerwów i niemal utratę zdrowia. Wszystko dzięki dr Mariakowi, który według mnie jest kłamcą i chroni tyłki wszystkich, którzy mogli być odpowiedzialni za wydanie mi błędnego wyniku.

Bardzo dobry lekarz! Miły, sympatyczny.POLECAM!!!

Wszystko dobrze. Tylko ten chuch alkocholowy. I nie podejdziesz do szpitla be jego skierownia. Ania

Profesjonalnie i sympatycznie. Lekarz godny polecenia. Prowadził moją ciążę, i byłam bardzo zadowolona.