Dobry Lekarz

Istnieje powszechne przekonanie, że palenie trawki nie jest szkodliwe. Czy jest to rzeczywiście prawdą? Naukowcy z Uniwersytetu Duke postanowili to sprawdzić. Kluczem do rozwiązania tego problemu okazał się wiek. Naukowcy przebadali 1000 osób, które w wieku 12-13 lat wypalili swoje pierwsze skręty.

Stwierdzono, że u osób które w tak młodym wieku rozpoczęły przygodę z marihuaną i przez jakiś czas kultywowały ten zwyczaj, dało się odnotować średnio 8-punktowy spadek IQ. Późniejsze rzucenie palenia niestety nie przywróciło zmian, które zaszły już w mózgu, więc utrata 8 punktów „inteligencji” była trwała.

Ludzki mózg do 18 roku życia wciąż się kształtuje, aby stać się jak najbardziej efektywnym. To właśnie dlatego palenie trawki w młody wieku jest tak bardzo szkodliwe i zniszczenia, których dokonuje stają się nieodwracalne. Nie udało się za to znaleźć dowodów na to, że narkotyk szkodzi w jakiś sposób organizmowi, który jest już w 100 procentach ukształtowany.

Okazuje się, że palenie trawki i młody wiek to najgorsze połączenie z możliwych. A ośmioprocentowy spadek IQ, choć wydawać się może niewielki, to jednak wyższe IQ wiąże się z lepszym wykształceniem, zdrowiem, a także dłuższym życiem. Okazuje się, że ta mała różnica może ukształtować całe życie i sprawić, że będzie ono lepsze lub gorsze.

Źródło: biomedical.pl