Dobry Lekarz

Rzeźnik nie ginekolog.
Pierwsza wizyta: Badanie było tak bolesne, że się popłakałam, na co p. Rzeźnik sarkastycznie powiedziała, że mam sobie pójść do szpitala i zrobić badanie pod ogólnym znieczuleniem jak mi się nie podoba.

Druga wizyta: p. Rzeźnik zdiagnozowała u mnie i chciała leczyć Hashimoto, na co mój brat endokrynolog postukał się w głowę i stwierdził, że "baba jest jeb....ta".

Jest bardzo nie miła, spóźnia się po kilka godzin na badania, chodziłam do niej prywatnie do Invicty jak jeszcze była przy Dworcu Głównym.

Przed nikim tak bardzo, miłe Panie, Was nie przestrzegam jak przed pseudo dr Waldman.

Moja noga na pewno więcej u niej nie postanie.

Nie polecam. Przyszła spóźniona, badanie trwało 5 minut, nie zdążyłam zadać żadnych pytań. Badanie było bardzo bolesne, prawie wrzasnęłam na fotelu, pani odzywała się do mnie bezosobowo, typu: "rozebrać się", "siadać", ponadto przepisała mi leki, którymi leczy się pcos i od razu kazała mi je brać, bo "podejrzewa, że mam pcos". Chyba trzeba najpierw przeprowadzić badania hormonalne a nie od razu leczenie niewiadomo czego ;/ A i zaprosiła mnie na usg do swojego prywatnego gabinetu, a wiem, że lekarz nie może tego robić jak przyjmuje na nfz, takie nagabywanie sobie pacjentów do prywatnej praktyki nie jest moralne.

Na mnie nie zrobiła dobrego wrażenia.
Trafiłam do pani doktor Waldman przypadkowo, w zastępstwie (lekarka prowadząca moją ciążę była na zwolnieniu). Zaznaczam, że nie byłam w jej prywatnym gabinecie, tylko w przychodni "Nowy Chełm". Pani doktor spóźniła się mocno, chociaż poczekalnia była pełna pacjentek - wyszła zrobić zakupy. Podczas wizyty 90% czasu zajęło jej namawianie mnie na wizytę w swoim prywatnym gabinecie, polecała USG 3D, chociaż 2 tygodnie wcześniej miałam wykonywane takie badanie. Twierdziła jednak, że tylko u niej za jedyne 200 zł dowiem się, czy jestem "dobrą mamusią" i czy dziecko jest prawidłowo odżywione. W związku z tym, że byłą zajęta promowaniem swojego gabinetu, badanie w przychodni wykonała bardzo szybko, otrzymałam tylko zdawkową informację, że wszystko jest w porządku. Po wyjściu z gabinetu nie wiedziałam ile waży i mierzy moje dziecko, nie otrzymałam też żadnego wydruku z USG, a pani doktor zapomniała nawet wpisać czegokolwiek do karty przebiegu ciąży. Być może w prywatnym gabinecie lepiej wykonuje swoją pracę, ale czy to o to chodzi?

Mam za sobą 2 wizyty u Pani Waldman. Szukałam lekarza do prowadzenia mojej pierwszej ciąży. Z polecenia mojej koleżanki z pracy trafiłam właśnie do Pani Doktor i nie mogłam trafić lepiej. Bardzo delikatna, precyzyjna, prawdziwy profesjonalista. Zaczynam trzeci miesiąc ciąży i czuję się bezpiecznie, bo Pani Waldman bierze pod uwagę wszelkie moje wątpliwości, bądź obawy. Doradza i wszystko tłumaczy. Dlatego czytając negatywne opinie zastanawiam się czy mówimy o tej samej osobie. Na prawdę szczerze polecam!