Dobry Lekarz

Wizyta na cito po pobycie w szpitalu po dwóch antybiotykach a Pani doktor nie zleca żadnych badań nic konkretnego nie można się od niej dowiedzieć przez całą wizytę podśpiewuje żenujące zachowanie.

Żadna z tej doktor seksuolog w momencie, gdy nie orientuje się wystarczająco na temat tożsamości płciowych a ponadto wmawia pacjentowi, że ten się myli i nie zna siebie samego wystarczająco, by wiedzieć, że coś jest nie tak

Niestety potwierdzam zle opinie. Jedynym celem tej Pani jest namówić pacjenta na wizyty prywatne u siebie.

Radzę omijać tą panią z daleka. Nie udziela informacji, nie kieruje na badania. Bagatelizuje uwagi pacjenta na temat swoich dolegliwości. Dziwnie, że jeszcze nikt nie zrobił porządku z nią, bo przyczynia się do cierpienia i śmierci - pacjenta z wyciętym nowotworem pęcherza moczowego skarżącego się na bóle pęcherza na wizytach kontrolnych potraktowała tabletkami jak przy bakteryjnym zapaleniu pęcherza... Gdyby pacjent decydował kto ma go leczyć z NFZ nigdy by nie zobaczyła pacjenta na oczy.

Najbardziej niekompetentna i opryskliwa baba, bez współczucia . Uważa się za Boga w przychodni urologicznej, "rozdaje " karty -kogo dziś mam ochotę przyjąć a kogo nie. Decyduje czy pacjent będzie przyjęty na kasę chorych czy nie.Lekarze z miejskiego szpitala sami odradzają przychodnia urologiczną przy ich placówce ze względu na nią. Czy jest ktoś , kto zrobi z tym porządek!???????????

Pani Prusińska nie potrafi się zając pacjentem.Ciagle uwaza ze to nic groznego albo ze to nerwobule...a na usg wyszlo co innego niz mowiła.Stwierdziła ze nic sie nie dzieje i nie trzeba dalej mnie leczyc...