Gabinet pediatryczny/ Wizyty domowe
Wrocław, Zwycięska 14e/4
Lekarz porażka. Zero jakiejkolwiek empatii w stosunku do dzieci i arogancja w stosunku do rodzicow. Nerwowość i negatywna atmosfera podczas wizyty nie do opisania w jednym zdaniu. Uważam, że lekarz powinien umieć wykazać się opanowaniem i kompetencja natomiast podczas naszej wizyty tego zabrakło. Była niechęć i nerwowość ze strony lekarza.
z powodu braku lekarzy w mojej przychodni zmieniłam przychodnie na tą w Ślęzie. No i trafiliśmy na pediatra dr Ptaszyńską, już na dzień dobry od Pani doktor biła nie chęć, bardzo arogancka, nie zbyt uprzejma dla małych pacjentów, syn ma stwierdzone zaburzenia ze spektrum autyzmu a Pani doktor zaczęła podnosić na niego głos mówiąc że jest bardzo nje grzeczny i że nie zasługuje na naklejkę. Chyba tej Pani pomyliły się chyba zawody, bo jako pediatra powinna mieć trochę więcej empatii do dzieci.
Ja również przychylam się do obecnych tu negatywnych opinii na temat pani doktor Ptaszyńskiej. Udałam się do przychodni z dzieckiem z powodu stanu podgorączkowego, kaszlu, kataru i ogólnego osłabienia. Inna pani doktor przepisała syropy w tym p/gorączkowy i tyle. Następnego dnia jednak stan się pogorszył, pomimo stosowania zaleceń, temperatura wzrosła do 39,4 co dla mnie było sygnałem do jak najszybszej ponownej wizyty i uzyskania pomocy. Niestety następnego dnia trafiliśmy właśnie na panią doktor Ptaszyńską. Ku naszemu zaskoczeniu w przychodni, w poczekalni nie było ani jednego pacjenta (w gabinecie również) jednak pani doktor nie miała czasu przyjąć nas od razu, mimo iż dowiedziała się od pielęgniarki z jakiego powodu przychodzimy. W pustej poczekalni czekaliśmy minimum kwadrans, pani doktor wywołała nas tylko dlatego że właśnie przyszedł inny pacjent a pani pielęgniarka ponownie poinformowała o tym panią doktor. Po wejściu do gabinetu, powiedziałam co jest przyczyną kolejnej wizyty (pierwsza była dzień wcześniej) ale zastosowane leki nie zadziałały, pomimo stosowania leku p/gorączkowego temperatura wzrosła do niebezpiecznego poziomu ponad 39 stopni. Pani doktor nie wydała się tym zbyt przejęta, choć sama zauważyła, szklane oczy i duże osłabienie dziecka. Zaczęła wypytywać mnie o stosowane leki kiedy powiedziałam co stosowałam, dopytywała o gramatury i czy forte czy nie forte, Powiedziałam jej że stosowałam dokładnie to co zostało nam przepisane. Zaczęła podważać moją wiedzę w tym temacie i wyrażać zdziwienie że nie znam gramatury i ml podawanych leków. Problem jednak w tym, że wszystkie te informacje miała w komputerze w który wpatrywała się usilnie. Dzień wcześniej inna pani doktor wpisywała wszystkie zalecenia, wystarczyło spojrzeć w odpowiednią rubryczkę, ale pani doktor wolała udowadniać mi, że nie znam podawanych gramatur. Na koniec stwierdziła że nie widzi wskazań do podania antybiotyku i przepisała inne syropki z zaleceniem obserwacji. Zapytałam co mam zrobić jeśli temperatura będzie nadal rosnąć, zwłaszcza że nie zaleciła nic co mogło by ten stan zmienić, nie bardzo potrafiła odpowiedzieć i zaleciła "obserwację" z możliwością wizyty na ostrym dyrzurze. Nie wchodzę w kompetencje pani doktor bo się na tym nie znam. Być może procedura którą zastosowała jest adekwatna do naszej sytuacji, nie zaprzeczam. Mam jednak poważne wątpliwości i zastrzeżenia co do jej postawy jako lekarza pediatry. Na "dzień dobry" okazane jawne niezadowolenie, opryskliwość i nieuprzejmość niczym nieuzasadniona. Cywilne ubranie i brak fartucha lekarskiego był tylko kolejnym dowodem na brak profesjonalizmu z jej strony jako lekarza. Przykre jest również to że podczas tej wątpliwie normalnej wizyty uczestniczy dziecko, które po wyjściu zadało mi pytanie: "mamo dlaczego pani doktor była taka nie miła?" Komentarz wydaje się zbędny. Na szczęście w tej przychodni są inne dwie przemiłe, panie lekarki o specjalności pediatry i na pewno więcej z usług/wiedzy pani doktor Ptaszyńskiej korzystać nie zamierzam.
Zastanawiam się też po co niektórzy lekarze wybierają takie zawody, skoro ludzie, którym zamierzali jak mniemam pomagać - ich denerwują, głównie z tego powodu że chorują i przychodzą. Jak dla mnie absurd.
Arogancki lekarz, pogardliwie odnosi sie do rodziców małych pacjentów.
Miło jest mi wystawić 1-szą pozytywną opinię. Hmmm.. jako człowiek b. miła i sympatyczna, wiarygodna i rzeczowa. Znam ją kilka lat, odkąd urodziło mi się pierwsze dziecko. Wtedy sprawdziliśmy kilku lekarzy i wybraliśmy p. Joannę. Przekonały nas wielkie kompetencje i mega doświadczenie, które zdobyć można chyba tylko poprzez leczenie b.dużej ilości przypadków. Trafność stawianych diagnoz - 100%. Przez jakiś okres p.doktor zawiesiła działalność i mielismy wielki problem. W zasadzie leczymy się tylko prywatnie i w tym okresie zweryfikowaliśmy kilkunastu lekarzy (większość z wizytami domowymi). Czasami kogoś prosiliśmy powtórnie, ale za każdym razem pomimo dobrej reklamy, nie byliśmy w pełni zadowoleni z wizyt. Teraz urodziło nam się 2-gie dziecko i cieszmy się, że p. doktor już przyjmuje :). Doktor Ptaszyńską traktujemy jako referencyjny poziom odniesienia w sztuce lekarskiej.
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 | |
Bardzo polecam! Pani Alicja | 8 Lis, 10:01 | |
Witam Pani Sylwio To co Pani | 6 Lis, 17:27 | |
Poszła Pani do Lekarza z | 6 Lis, 13:41 | |
W klinice panuje przyjazna i | 31 Paź, 11:06 | |
Polecam dr Lenartowicz | 30 Paź, 11:36 | |
Skorzystałam z kilku | 30 Paź, 09:26 | |
Dr Lenartowicz to prawdziwa | 28 Paź, 10:39 | |
Wizyta po pobycie w szpitalu | 25 Paź, 21:12 |
Opinie o dr n.med. Joanna Ptaszyńska