„Zaciągamy hamulec” na nowotwory

Czasem wydaję się, że jedyne co pozostało to tylko czekać na koniec. Że jedyne co możemy zrobić to zapewnić osobie cierpiącej na raka, zapewnić odpowiedni komfort i starać się chodź trochę przedłużyć jego życie. Jednak badania i doświadczenia naukowców z San Francisco dają nową nadzieję – ponoć nawet w stadium terminalnym istnieje sposób na spowolnienie postępu choroby. Głównym jednak minusem jest to, iż sposób jest jedynie skuteczny w tej ostatecznej, terminalnej fazie choroby.

Metoda jest bardzo specyficzna – przeciwciała nie oddziałują na komórki nowotworowe, natomiast łączą się z receptorami tych zdrowych komórek. Dzięki temu zapewniają im ochronę przed atakiem ze strony nowotworu. Doświadczenia na myszach zakończyły się sukcesem. Wynikiem było znaczne spowolnienie wzrostu nowotworu w jego ostatecznym stadium. Została zahamowana utrata wagi, zanik mięśni i zmniejszyło się zmęczenie chorego. Mówiąc w skrócie zostały zahamowane objawy kacheksji, czyli objawy całkowitego wyniszczenia nowotworowego. Terapia była skuteczna w przypadkach najbardziej śmiertelnych rodzajów nowotworów: piersi, jelita grubego, płuc czy czerniaka złośliwego.

Największym minusem jest fakt że terapia działa tylko w przypadku fazy terminalne. Testy wykonywane we wcześniejszych fazach choroby kończyły się niepowodzeniem. Trwają badania nad faktem czemu terapia nie skutkuję w początkowych stadiach choroby.

Źródło: medycyna24.pl

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania