Dobry Lekarz

Dzieci, które zapadają na infekcję ponad 8 razy w ciągu roku, u których terapia antybiotykowa trwająca przez dwa miesiące nie przynosi rezultatów mogą cierpieć na niedobór odporności – poinformowali lekarze na spotkaniu prasowym w Warszawie

Wczesne wykrycie niedoboru odporności (PNO) pozwala na wdrożenie w odpowiednim momencie skutecznego leczenia, które pomoże uniknąć poważnych i groźnych dla życia powikłań. W przypadku skojarzonych niedoborów odporności u dzieci do 6 miesiąca można wyleczyć z choroby poprzez przeszczepienie szpiku kostnego lub komórek macierzystych szpiku, tzn. z krwi obwodowej bądź pępowinowej - poinformowała Profesor Danuta Kowalczyk z Katedry Immunologii Klinicznej i Transplantologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Sygnałem mogącym zwiastować PNO jest częste występowanie u dziecka infekcji – co najmniej 8 w ciągu roku, mogą to być również: cztery zakażenia ucha; dwa zakażenia tkanek miękkich (posocznica), dwa zapalenia płuc. Do sygnałów ostrzegawczych zaliczają się również ropnie skórne, częste pleśniawki jamy ustnej, oraz trudności podczas leczenia infekcji – uczula profesor Bernatowska

W Polsce PNO rozpoznawane jest na ogół po 4 latach od wystąpienia pierwszych klinicznych objawów. Mogą one występować od samych narodzin lub nasilać się z wiekiem. Niekiedy objawiają się u osób dorosłych. U kobiet mogą wystąpić np. po porodzie, który wiąże się z silnym stresem.

Najczęściej występuje w postaci wad funkcjonowania układu odporności, które nie wymagają leczenia. Są jednak przypadki cięższe, które predysponują niekiedy do śmiertelnych zakażeń bakteryjnych, grzybiczych lub wirusowych.

Świadomość lekarzy na temat PNO jest obecnie niewielka, dlatego u wielu pacjentów rozpoznanie jest stawiane bardzo późno, gdy dochodzi do powikłań i znacznego wyniszczenia organizmu.

Źródło: wiadomosci.onet.pl