Czy możemy ochronić dzieci przed alergią

Dziecko z chusteczką - zdjęcie partnera

Alergie, uczulenia, to jedna z niezwykle powszechnych w dzisiejszych czasach chorób cywilizacyjnych. Ich ilość stale rośnie, a co niepokojące coraz częściej pojawiają się u dzieci i młodzieży. Według danych WHO – Światowej Organizacji Zdrowia, schorzenia alergiczne występują obecnie u około 40 % populacji ludzkiej, podobno cierpi na nie aż 20% Polaków. Część schorzeń tego rodzaju ma charakter nabyty i pojawia się, jako skutek nadmiernej ekspozycji na alergen. Oznacza to, że jako rodzice możemy skutecznie przeciwdziałać wystąpieniu alergii u naszych dzieci. Pozostaje jednak pytanie jak tego dokonać? Prezentujemy kilka podstawowych rad, które mogą pomóc nie dopuścić do pojawienia się alergii.

O alergii można już mówić w kontekście globalnej epidemii. Z pewnością jest się czym martwić, bo może ona znacząco obniżać nasz komfort, być przyczyną częstego kataru czy zmian na skórze. Przeciwdziałanie jej i szukanie rozwiązań stało się więc obecnie niezwykle istotne. Często można spotkać się z opinią, że skoro zostaliśmy przez los „obdarowani” alergią, to nie mamy wyboru i musimy nauczyć się z nią żyć i nieustannie nosić przy sobie leki, które zmniejszają jej dokuczliwe skutki. Oczywiście alergia wrodzona nie jest niczym przyjemnym, jednak okazuje się, że wiele uczuleń spełnia kryteria przypisywane tym nabytym, a co za tym idzie mamy wpływ na ich wystąpienie.

Okres naszego dzieciństwa ma ogromny wpływ na nasze dorosłe życie. W związku z tym profilaktyka przeciw alergii musi rozpocząć się w młodym wieku. Możemy skutecznie chronić nasze dzieci przed alergiami i wyrabiać w nich odpowiednie zdrowe nawyki.

Dajmy się pobrudzić, niech dziecko ma kontakt z naturą

Specjaliści coraz głośniej mówią o tym, że trzymanie dziecka pod tzw kloszem, może przynieść więcej szkód niżeli pożytku dla jego zdrowia. Jeśli nasze małe dziecko jest stale trzymane w sterylnie wysprzątany domu, z dala od natury, w tym również zarazków, to zwyczajnie prosimy się o pojawienie się u niego alergii. W takich warunkach nie ma bowiem możliwości, aby układ odpornościowy rozwijał się w pełni prawidłowo.

Odizolowany od natury organizm wariuje, próbuje walczyć z nie istniejącymi zagrożeniami, drobiazgami, które dla innego dziecka nie będą w ogóle szkodliwe. Potwierdzeniem tego jest również, że alergie zdecydowanie częściej dotykają dzieci miastowych niżeli tych wychowujących się na wsi. Dlatego wychodźmy z dziećmi, wypuszczajmy je na dwór, pozwalajmy na zabawę w piaskownicy i na górze liści w lesie, pojedźmy na wieś, weźmy ubrania na zmianę i pozwólmy taplać się w błocie, to nie tylko świetna zabawa ale i budowanie odporności.

Sprzątajmy regularnie

Oczywiście całkowita sterylność nie jest dobra dla naszych dzieci, ale również zaniechanie porządków i higieny im się nie przysłuży. Jedną z zasad profilaktyki antyalergicznej jest regularne dbanie o czystość i sprzątanie mieszkania. W ten sposób doprowadzamy do eliminowania z naszego otoczenia głównych czynników uczulających. Kurz jest jednym z największych sojuszników alergenów – właśnie w nim najlepiej czują się roztocza, dlatego po odkurzacz należy sięgać co najmniej raz na tydzień.

Wytoczmy ciężkie działa przeciwko wilgoci

Zbyt duża ilość wilgoci w domu stanowi kolejny czynnik, który sprawia, że dziecko jest silnie zagrożone wystąpieniem alergii i nie może przed nią umknąć. W wilgotnych i niewietrzonych pomieszczeniach łatwo dochodzi do namnażania się zarodników grzybów, które mogą prowadzić do pojawienia się rozmaitych objawów charakterystycznych przy alergiach oddechowych oraz skórnych.

Powinniśmy pamiętać, że jeśli wilgoci jest za dużo, to dochodzi do rozwoju pleśni, a ta może stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia. Największe niebezpieczeństwo stanowią one dla małych dzieci, u których nadal rozwija się układ odpornościowych, wówczas ryzyko pojawienia się alergii jest zdecydowanie większe.

Zwierze w domu

Obecnie coraz więcej rodziców stwierdza, że dziecko zaraz po narodzinach nie powinno mieszkać ze zwierzęciem. Okazuje się jednak, że niewiele jest w takim stwierdzeniu prawdy. Badania potwierdzają, że jeśli już od narodzin dziecko mieszka pod jednym dachem z psem czy kotem to ryzyko pojawienia się u niego schorzenia alergicznego jest mniejsza nawet o 70%. Mamy w tej sytuacji do czynienia dokładnie z tym samym mechanizmem, który występuje w przypadku dzieci mieszkających na wsiach. Dziecko ma nieustanny i intensywny kontakt ze zwierzęciem – przedstawicielem natury od pierwszych dni życia, przez co jego układ odpornościowy jest stymulowany i zdecydowanie trudniej o pojawienie się alergii nie tylko na sierść, ale również na inne alergeny wziewne.

Nie wolno palić

Jeśli zależy nam, aby nasze działania antyalergiczne miały jakikolwiek sens powinniśmy zadbać by w domu nie było najmniejszego kontaktu z dymem papierosowym. Przy dziecku palić z pewnością się nie powinno, jednak dymu nie powinno być w całym domu. Jest on bowiem jednym z czynników, które najbardziej sprzyjają rozwojowi alergii. Z papierosa wydostają się substancje smoliste, które negatywnie oddziałują na układ oddechowy i mogą prowadzić do rozwinięcia się astmy oskrzelowej. Jednocześnie są one czynnikiem, który powoduje upośledzenie działania układu immunologicznego, a co za tym idzie wzrasta ryzyko infekcji. W ten sposób dochodzi do zaburzenia odporności dziecka i nadmiernych reakcji na niegroźne składniki.

Karmienie piersią

Niestety obecnie coraz częściej kobiety przestają dość szybko karmić swoje dzieci piersią lub całkiem z takiej możliwości rezygnują. Jeśli nie ma powodu medycznego, dla którego musi tak być, nie powinniśmy tego robić, gdyż w mleku matki znajduje się wiele ważnych składników, w tym enzymy wpływające na zmniejszenie ryzyka wystąpienia alergii. WHO zaleca karmienie do 6 miesiąca życia, zaś eksperci wskazują, że korzystne jest karmienie piersią nawet do 2 roku życia przy jednoczesnym rozszerzaniu diety. Jednocześnie jadłospis mamy powinien być zdrowy i dobrze zbilansowany.

Spacery na łonie natury

Spacer z dziećmi to świetny pomysł. Jednak nie powinien odbywać się w sąsiedztwie ruchliwych dróg. Dzieci, które mieszkają i dużo przebywają w okolicy dróg szybkiego ruchu, są zdecydowanie silniej zagrożone alergiami niż te, które wokół siebie mają liczne tereny zielone. Wynika to z faktu, iż spaliny samochodowe w połączeniu ze światłem słonecznym tworzą smog fotochemiczny, który prowadzi do rozwoju alergii.

Napisz opinię

  • Dozwolone tagi HTML: <strong> <cite> <i> <b> <ul> <li>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

CAPTCHA
Pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zapobiec spamowi.
Image CAPTCHA
Przepisz kod z obrazka (wielkość liter ma znaczenie).

Konto użytkownika

Aby się zalogować przejdź na stronę: Strona logowania