Ruch w każdym wieku jest wskazany, zapewnia możliwość dotlenienia krwi a pod odpowiednim nadzorem może stanowić element rehabilitacji. Dla mężczyzn częsta jazda rowerem może jednak sprzyjać impotencji a co z kobietami?
Mężczyźni podczas częstej jazdy narażeni są na ucisk nerwów naczyń krwionośnych prostaty, co przyczynia się do zaburzeń erekcji. Dr Steven M. Schrader z National Institute for Occupational Safety and Health zwrócił uwagę, że problemy te dotykają m.in. patrolujących na rowerach policjantów.
Badania opublikowane w The Journal of Sexual Medicine sugerują, że również u kobiet częsta jazda na rowerze może powodować zaburzenia w postaci np. mniejszego odczuwania bodźców seksualnych.
Badania przeprowadzone przez amerykańską uczoną na 48 kobietach, które jeździły rowerem zdecydowanie ponad 16 km tygodniowo wykazały, że w czasie prób na rowerze stacjonarnym odczuwały mrowienie, drętwienie i ból w okolicy krocza. Co za tym idzie – odczuwały mniejszą przyjemność podczas uprawiania seksu.
Największe nasilenie dolegliwości było wtedy, gdy kierownica ustawiona była poniżej siodełka. Kobiety były w takim ustawieniu bardziej pochylone, co powodowało większy nacisk na krocze. Dr Schrader twierdzi, że dolegliwości związane z uciskiem można zmniejszyć poprzez używanie siodełka do jazdy miejskiej (bez wystającego noska), które powinno powodować mniejszy nacisk na miednicę. Jest to bardziej korzystne zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn
Źródło: PAP
Napisz opinię