Dobry Lekarz

Papierosowy dym już po kilku minutach, może powodować uszkodzenia w naszym DNA, które grożą rozwojem choroby nowotworowej – takimi informacjami ostrzegają wszystkich palaczy naukowcy z USA.

Według autorów badań, dzięki ich odkryciu możliwa będzie przestroga dla wszystkich palaczy oraz dla tych którzy chcą sięgnąć po papierosa. W trakcie doświadczenia, którego wyniki opublikowane zostały w czasopiśmie „Chemical Research Toxicology”, na 12 palących osobach naukowcy zaobserwowali iż związki które powodują mutacje DNA prowadzące do aka czyli tzw. diol-epoksydy, tworzą się bardzo szybko w ciele palącej osoby, a swoje maksymalne stężenie osiągają już po 15-30 minutach od wypalenia papierosa. Zdaniem badaczy, efekt podobny uzyskuje się po wstrzyknięciu tej substancji od razu bezpośrednio do krwioobiegu uczestnika badania. Badacze przypominają iż każdego dnia na świecie na raka płuc umiera około 3 tysiące osób. Szacowane jest że 90% tych zgonów miało związek z paleniem tytoniu, które poza tym dokłada swoje „3 grosze” do co najmniej 18 innych rodzajów nowotworów złośliwych. Wśród toksyn które są obecne w papierosowym dymie, za jedne Z najważniejszych związków powodujących nowotwór są uważane wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (PAH) powstające w procesie niepełnego spalania się materii organicznej w tytoniu. Według doświadczeń z łatwością wywołują nowotwory złośliwe w płucach czy innych narządach zwierząt laboratoryjnych. Aby PAH mogły z ta właśnie łatwością powodować onkogenne mutacje w naszym DNA musza zostać metabolicznie zmienione w ludzkim organizmie lub organizmie zwierzęcia do diol-epoksydów , które to właśnie z łatwością łączą się z DNA. W taki oto sposób powstawać mogą ad dukty DNA mogące zapoczątkowywać mutacje genetyczne i rozwój nowotworu.

W swoich badaniach naukowcy wykazali iż diol-epoksydy niszczące DNA, są u osób palących bez większego trudu wykrywane we krwi zaraz po wypaleniu papierosa.
Źródło: rynek zdrowia.pl